Od kiedy mogliśmy zaobserwować duży wzrost wartości Bitcoina, która wyniosła ponad 20 tys. dolarów, kryptowaluty cieszą się niezmiennym powodzeniem. Coraz więcej osób właśnie w kryptowaluty lokuje swoje pieniądze. Okazuje się, że osoby takie mogą nie być świadome tego, że muszą zapłacić dodatkowy podatek.
Pomimo wielu niejasności i różnych interpretacji podatkowych pojawiających się nieustannie, oficjalne stanowisko HMRC jest takie, że z kryptowalut należy się rozliczyć i kto się już rozliczył, musi złożyć korektę do zeznania podatkowego. Coraz trudniej będzie się powoływać na niewiedzę w tym temacie, gdyż HMRC intesywnie informuje osoby handlujące na brytyjskich giełdach.
"HMRC postrzega zysk z Bitcoina jako podlegający podatkowi od zysków kapitałowych, w tym temacie jest jednoznaczna interpretacja, co może powodować u wielu inwestorów konieczność zapłaty podatku od zysków kapitałowych" – powiedziała Agnieszka Moryc z firmy, Admiral Tax, która rozlicza zyski z kryptowalut.
Mimo jednoznacznej interpretacji przedsiębiorcy mają wiele pytań. Dla tych, którzy nigdy nie składali rozliczeń w HMRC, jest to zupełna nowość. Ilość transakcji dokonywana na kryptowalutach jest ogromna, w grę wchodzi również wiele giełd i portfeli. Także wymagane raporty i wyliczenia zysku wymagają dokładności od inwestorów. Dodatkowym problemem jest to, że większość inwestorów nie jest świadoma, że jest cokolwiek winna urzędowi skarbowemu i nawet nie przechowuje wymaganych danych.
Rozliczyć należy zarówno kupno i sprzedaż kryptowalut, jak i transakcje wymiany jednej kryptowalut na drugą. Szczególnie to ostatnie rodzi problemy, gdyż należy wartość obu kryptowalut w momencie wymiany przeliczyć na walutę FIAT i na tej podstawie wyliczyć zysk i stratę. Rozliczenia podatku od krypto nadal są nowością, a młodzi inwestorzy wciąż mają niewielką wiedzę na ten temat.
"Wszystkim posiadającym bitcoiny lub inne waluty polecam dokładne sprawdzenie, co i kiedy muszą rozliczyć z urzędem skarbowym." – powiedziała Agnieszka Moryc.
Kryptowaluty nie są jedynym problemem dla HMRC, ponieważ urząd przygląda się dochodom na przykład z Airbnb.
250 tysięcy osób protestowało w Londynie w obronie NHS