Sytuacja na rynku pracy w polsce jest najgorsza od trzech lat. liczba osób zarejestrowanych w urzędach pracy w styczniu pierwszy raz od kwietnia 2007 roku przekroczyła 2 miliony.
Polacy Online – Portal Polaków w UK >>
W Wielkiej Brytanii rośnie bezrobocie >>
Dane, jakie opublikował Główny Urząd Statystyczny, potwierdzają prognozę, jaką już na początku miesiąca przedstawiła szefowa resortu pracy Jolanta Fedak. Stopa bezrobocia sięgnęła 12,7 procent (resort pracy mówił o wyniku 12,8 procent), a meldunki Urzędów Pracy z całej Polski mówią o 2 052 500 osobach, zarejestrowanych na koniec ubiegłego miesiąca jako bezrobotni. Minister Fedak mimo to mówiła o poprawie sytuacji – rok temu styczeń był nieco gorszy w porównaniu z grudniem 2008 – wówczas stopa bezrobocia wzrosła o 1 punkt procentowy, a tym razem tyko o 0,8 punktu.Jednak po raz pierwszy od kwietnia 2007 roku liczba bezrobotnych przekroczyła 2 miliony. Wówczas w pośredniakach zarejestrowanych było 2 106 000 Polaków. W porównaniu sytuacji na koniec stycznia rok 2010 prezentuje się najgorzej od trzech lat. Odsetek Polaków zarejestrowanych w Urzędach Pracy od równo roku jest znów dwucyfrowy i – jeśli nie liczyć krótkiego zahamowania wiosną ubiegłego roku – od października 2008 roku ma wyraźny trend wzrostowy. Rok temu apogeum bezrobocia miało miejsce w marcu. Stąd nie dziwią słowa Jolanty Fedak, która z oceną sytuacji na rynku pracy chce poczekać do wiosny. Wiceminister pracy Czesława Ostrowska w połowie lutego mówiła co prawda, że jej zdaniem stopa bezrobocia w pierwszej połowie roku nie powinna przekroczyć 13 procent, jednak zapowiadała, że pierwsza połowa roku będzie trudna. Czy od marca – jak sugeruje resort pracy – sytuacja zacznie się poprawiać? Zdania ekspertów są podzielone. Adam Ambrozik, ekspert Konfederacji Pracodawców Polskich przypomina, że choć w gospodarce pojawia się ożywienie, rynek pracy zareaguje na nie jak zwykle z półrocznym opóźnieniem. – Wyraźnie większej liczby etatów spodziewać się powinniśmy najwcześniej pod koniec roku – mówił w rozmowie z Money.pl. Tomasz Wójcik z Międzynarodowej Organizacji Pracy przestrzega jednak przed drugą falą kryzysu na rynku pracy. – Taki będzie efekt zbytniego otwarcia się Unii Europejskiej, a w tym Polski na współpracę z Chinami – oceniał kilka dni temu ekspert MOP. Ostrożnymi optymistami są natomiast przedstawiciele portali rekrutacyjnych, z którymi Money.pl rozmawiał na przełomie grudnia i stycznia. Przyznają, że choć przełomowej poprawy spodziewać się nie należy, to sytuacja na rynku pracy pogorszyć się już nie powinna. – Nadal nie będzie to jednak najlepszy okres na szukanie nowej pracy, choć przedsiębiorcy nie będą chcieli zwalniać. W dłuższej perspektywie zwolnienie pracownika jest nieopłacalne, gdyż będzie on bardzo potrzebny, kiedy przyjdą lesze czasy – przewiduje Justyna Kostrzewska z portalu SzybkoPraca.pl. – Pozytywne dane świadczące o niezłej sytuacji polskiej gospodarki z pewnością skłonią pracodawców do większej odwagi w planowaniu nowych rekrutacji – ocenia Przemysław Gacek, prezes Grupy Pracuj. – Jednak moim zdaniem, odczuwalnej poprawy sytuacji na rynku pracy możemy się spodziewać dopiero w drugiej połowie 2010 roku. Więcej o sytuacji gospodarczej w kraju i na świecie czytaj na portalu Money.pl.
Bartłomiej Dwornik / Money.pl / Fot. GETTY IMAGES
Polacy Online – Portal Polaków w UK >>
W Wielkiej Brytanii rośnie bezrobocie >>