Rynek pracy w Wielkiej Brytanii wyraźnie się kurczy. Po raz pierwszy od dwóch lat liczba wolnych miejsc pracy spadała poniżej 1 miliona.
W UK coraz trudniej jest znaleźć pracę?
Z danych zebranych przez portal z ofertami pracy Adzuna wynika, że między październikiem a listopadem tego roku liczba wolnych miejsc pracy spadła o 2,7 proc. W liczbach bezwzględnych jest to 998 562 oferty pracy. Czyli pierwszy raz poniżej miliona od maja 2021 r., gdy obowiązywały jeszcze ograniczenia związane z pandemią Covid-19.
Eksperci nie mają wątpliwości, że na brytyjskim rynku pracy doszło właśnie do zastoju. A z pewnością jednym z powodów takiego stanu rzeczy jest wzrost płac. Według portalu Adzuna wynagrodzenia wzrosły po raz pierwszy od czerwca o 0,74 proc., do średnio 37 221 funtów. – W porównaniu z najwyższą dostępnością ofert pracy (…) w 2021 r., liczba ofert pracy spadła do niecałego 1 miliona. Czyli do najniższego poziomu, jaki obserwujemy od ponad dwóch i pół roku – zaznacza Andrew Hunter, współzałożyciel Adzuna.
Brytyjski rynek pracy ma za sobą burzliwy rok
Eksperci wprost przyznają także, że rynek pracy ma za sobą nadzwyczaj burzliwy rok. Zwłaszcza jeśli chodzi o podnoszenie wynagrodzeń przy szalejącej na Wyspach inflacji. Największy roczny wzrost wynagrodzeń w publikowanych ofertach pracy odnotowano w sektorze opieki społecznej. Tam płace zostały podniesione o ponad 10 proc. w porównaniu z rokiem poprzednim – do 33 767 funtów. Wzrosty odnotowano także w branży energetycznej – o 8,95 proc., czyli do 44 210 funtów. Wreszcie płace wyraźnie, bo o 8,11 proc., podniosły się również w sektorze produkcji – do 29 160 funtów.
– Wydaje się, że zarobki znów rosną. Jednak biorąc pod uwagę, że zeszły rok był jednym z najgorszych w historii pod względem przejrzystości wynagrodzeń, potencjalnym rekrutom nadal trudno jest zrozumieć, jakie jest wynagrodzenie na stanowisku, na które aplikują. Wkraczając w rok 2024, znalezienie pracy prawdopodobnie będzie trudne przez pierwszą część roku – precyzuje Hunter.