Fot. Getty
Wszystko wskazuje na to, że rząd Borisa Johnsona zdecyduje się na wprowadzenie obowiązkowych testów PCR dla niektórych podróżnych przekraczających granicę UK. Testy takie musiałyby zostać wykonane nie wcześniej niż 72 godziny przed planowaną podróżą.
Wielka Brytania dotychczas nie wymagała od osób wjeżdżających do kraju negatywnego wyniku na obecność koronawirusa. Ale wszystko wskazuje na to, że rząd Borisa Johnsona pójdzie w ślady rządów kilku państw europejskich (np. Hiszpanii) i wprowadzi obowiązkowe testy PCR dla niektórych podróżnych. No właśnie – słowo „niektórych” jest tu kluczowe, ponieważ z nieoficjalnych informacji wynika, że testy nie mają być obowiązkowe dla wszystkich. Zwolnienie z wykonania testu (co nie jest równoznaczne ze zwolnieniem z obowiązkowej, 14-dniowej kwarantanny po powrocie) mieliby być obywatele brytyjscy oraz rezydenci dysponujący potwierdzonym prawem pobytu stałego w UK.
Obowiązkowe testy PCR w UK dla obcokrajowców już w tym tygodniu?
Jak nieoficjalnie donosi dziennik „The Independent”, testy PCR byłyby wymagane dla obcokrajowców przekraczających granicę UK niezależnie od środka transportu, a zatem zarówno dla tych, którzy podróżują samolotem, jak i dla tych, którzy do UK chcą się dostać pociągiem lub własnym samochodem i promem. Michael Gove powiedział dziś w programie „Good Morning Britain, że rząd „poinformuje w najbliższych dniach o [środkach] bezpieczeństwa [stosowanych] w [brytyjskich] portach i na lotniskach”.
Jeśli rząd Borisa Johnsona zgodzi się na wprowadzenie testów dla podróżnych, to będzie to prawdziwy przełom, ponieważ przez ostatnie miesiące rządzący pozostawali głusi na apele przewoźników (lotniczych, kolejowych, autokarowych), którzy w testach pokładali nadzieję na choć delikatne odmrożenie transportu. – Wielka Brytania pozostaje w tyle, ponieważ zbyt wolno wprowadzamy testowanie pasażerów. Europejscy przywódcy działali szybciej i teraz ich gospodarki czerpią z tego korzyści. Paryż po raz pierwszy w historii wyprzedził Heathrow jako największe lotnisko w Europie – tak kilka miesięcy temu CEO lotniska Heatrhrow, John Holland-Kaye, krytykował postawę rządzących odnośnie testów na koronawirusa.