Szefowa firmy ubezpieczeniowej zasugerowała swojemu 26-letniemu pracownikowi, że jest zbyt roszczeniowy i „oczekuje, iż pewne rzeczy zostaną przekazane mu na talerzu”. Po zwolnieniu młody Brytyjczyk skierował sprawę do sądu zarzucając firmie dyskryminację.
26-letni Brytyjczyk pracujący w zawodzie księgowego postanowił udać się do sądu po tym, jak po krótkim czasie zatrudnienia został zwolniony przez swoją szefową, która nazwała go „zbyt roszczeniowym millenialsem”.
Roszczeniowi millenialsi?
Prowadząca firmę Brytyjka zwolniła 26-letniego księgowego zaledwie parę tygodni po jego zatrudnieniu. Samo przyjęcie go do pracy nie było jednak typowe. Okazuje się, że 26-latek uzyskał dyplom z wyróżnieniem w dziedzinie rachunkowości i zarządzania, jednak jest dyslektykiem i nie miał doświadczenia.
Firma, która ostatecznie go przyjęła, potrzebowała wykwalifikowanego księgowego, ale szefowa zrobiła dla niego wyjątek ze względu właśnie na jego dysleksję. Kobieta ma bowiem krewnych z tym schorzeniem, a także założyła organizację charytatywną zajmującą się dysleksją.
- Przeczytaj też: Ograniczenie lotów w Polsce od 1 maja. Londyn wpisany na listę kierunków priorytetowych
Gdy sprawa zwolnienia 26-latka trafiła do sądu okazało się, że kobieta „chociaż ma znaczne bezpośrednie doświadczenie związane z dysleksją, wydawała się postrzegać ten sten wyłącznie przez pryzmat swoich osobistych doświadczeń”.
Młody księgowy w czasie pracy w firmie miał problemy ze sprostaniem zadaniom, a jego koledzy z pracy wyrażali obawy dotyczące jego zdolności i braku postępów. Sąd uznał, że twierdzenia ze strony pracowników, że młody księgowy był „bardzo nieuprzejmy i roszczeniowy” były „przesadzone".
Gdy szefowa podjęła decyzję o jego zwolnieniu, domagał się uzasadnienia i wtedy poinformowała go, że jest „zbyt roszczeniowy, podobnie jak jego pokolenie millenialsów”.
Odszkodowanie za dyskryminację
26-latek pozwał szefową firmy zarzucając jej dyskryminację ze względu na wiek i jego schorzenie. Sąd odrzucił jednak pierwszy zarzut twierdząc, że jego wiek nie miał w sprawie szczególnego znaczenia.
Przychylnie odniesiono się jednak do jego zarzutu dotyczącego dyskryminacji z tytułu niepełnosprawności i nakazano pozwanej wypłatę odszkodowania. Dalsza rozprawa dotycząca wysokości jego odszkodowania jeszcze się odbędzie.