Harry i Meghan mają kłopoty finansowe! Po tym, jak oficjalnie opuścili rodzinę królewską i przeprowadzili się do USA okazało się, pojawił się problem ze sfinansowaniem ochrony. Z pomocą przyszedł książę Karol, który z własnej kieszeni wyłożył 2 mln funtów na pomoc dla syna i synowej.
Z końcem marca książę Harry i jego żona, Meghan Markle, przestali być oficjalnie członkami brytyjskiej rodziny królewskiej. Na mocy porozumienia z Pałacem Buckingham stracili prawo do posługiwania się tytułami książęcymi i do wszystkiego, co z tego wynika – od dostępu do konta na Instagramie "Sussex Royal", aż po… finansowanie, które wynika tylko i wyłącznie z bycia częścią królewskiego rodu.
Jak się okazało, odcięcie od warto płynącego strumyczka funtów okazało się dla nich bardzo bolesne…
Jak donoszą brytyjskie tabloidy, po przenosinach z Kanady do Los Angeles z finansami byłych książąt Sussex zaczęło być krucho. Meghan Markle miała nawet rozważyć wznowienie swojej kariery aktorskiej – podobno otrzymała propozycję od Disney`a, ale dotyczącą jedynie dubbingu. Większy problem ma książę Harry, który w swoim życiu nie przepracował uczciwie nawet jednej godziny. Przyzwyczajony do pałacowego życia, pełnienia funkcji reprezentacyjnych i działalności charytatywnej ma niewielkie pojęcie o funkcjonowaniu w "normalnym" świecie. Nie ma żadnego wykształcenia, konkretnego fachu w ręku, znajomości języków obcych – w CV może wpisać jedynie doświadczenie wojskowe i fakt, że jest osobą publicznie znaną…
Na tle finansowym ma dochodzić do konfliktów między Harry`m i Meghan, jak donosi "The National Enquirer". Duży problemem jest kwestia opłacenie ochrony dla całej rodziny. Rząd Kanady odrzucił prośbę byłych royalsów. Taką samą decyzję podjął ostatnio Donald Trump. Na Twitterze prezydent USA stwierdził w swoim stylu, że "Stany Zjednoczone nie będą płacić za ich ochronę. Niech płacą sami". Trudno się mu dziwić!
WAŻNE! "Róbcie zakupy tylko RAZ W TYGODNIU!" – zaleca brytyjski minister transportu
Jak udało się zażegnać ten kryzys? Z pomocą przyszedł tatuś! Ten sam, od którego się odwrócli i wypięli. Jak donosi "The Daily Mail" powołując się na swoje źródła w Białym Domu, książę Karol miał wyłożyć aż 2 miliony funtów z własnej kieszeni na utrzymanie ochrony w USA i inne potrzebne wydatki.
Według tabloidów chciał w ten sposób "uniknąć dyplomatycznego konfliktu".