Brytyjscy eksperci ostrzegają przed drugą falą koronawirusa – jeśli władze UK nie zdecydują się na podjęcie zdecydowanych działań już teraz, liczba ofiar Covid-19 w sezonie zimowym może sięgnąć nawet 120 tysięcy!
Wielka Brytania musi rozpocząć "intensywne przygotowania" do drugiej fali koronawirusa, która może potencjalnie zabić aż do 120 000 osób w najgorszym z możliwych scenariuszy – ostrzegają naukowcy i lekarze z Academy of Medical Sciences (Akademii Nauk Medycznych). We wtorek na prośbę Sir Patricka Vallance'a, głównego doradcę naukowego rządu przedstawili oni model rozprzestrzeniania się Covid-19 według najbardziej pesymistycznych prognoz. Ich modelowanie dotyczy zbliżającego się sezonu zimowego i został udostępniony rządowi i lokalnym władzom.
Jaka będzie druga fala zachorowań na Covid-19?
Wzywają oni do podjęcia natychmiastowych i zdecydowanych działań w zakresie walki z koronawirusem. W raporcie, pod którym podpisało się 37 specjalistów podkreślono, że możliwie najgorszym scenariuszem jest opis ewolucji epidemii, jeśli infekcje będą się nasilać, a rząd zrobi niewiele, aby przygotować NHS do kolejnej fali.
"Modelowanie sugeruje, że liczba zgonów może być zdecydowanie większe tej zimy, ale ryzyko takiego zdarzenia można zmniejszyć, jeśli już teraz podejmiemy natychmiastowe działania" – powiedział Stephen Holgate, przewodniczący grupy ekspertów i profesor immunofarmakologii w University of Southampton. "W tej chwili przy stosunkowo niskiej liczbie przypadków zachorowań na Covid-19 mamy najlepszą szansę, aby móc się odpowiednio przygotować na najgorsze".
Eksperci ostrzegają rząd przed najczarniejszym scenariuszem
Przypuszcza się, że dynamika rozpowszechniania się wirusa w miesiącach jesiennych i zimowych może być większe, niż na wiosnę, ponieważ niskie temperatury i dłuższe wieczory zachęcą ludzi do spędzania czasu w zamkniętych pomieszczeniach. Latem jest również łatwiej wietrzyć domy i biura przy otwartych oknach
Racjonalny scenariusz najgorszego scenariusza zakłada, że wartość R, która obecnie wynosi 0.9 zwiększyłaby się do poziomu 1.7. Opracowany model sugeruje, że najgorsza sytuacja miałaby miejsce w styczniu i lutym 2021.