Wracać czy zostawać? Na naszym profilu facebook`owym rozgorzała dyskusja w związku powrotami Polaków z UK do Polski. Oto kolejny głos w tej sprawie!
Media zarówno polskie, jak i brytyjskie zwracają uwagę na fakt, iż coraz więcej naszych rodaków decyduje się na przenosiny do ojczyzny. Wskazują na to statystyki i szacunki, ale pojawiają się również głosy rozczarowanych – wracających do krau imigrantów, którzy zawiedli się sytuacją panującą w Polsce. Wiadomo, liczby liczbami, ale ile ludzie, tyle historii…
Czytaj także: Rosną zarobki naszych rodaków za granicą. Średnia pensja Polaka w Wielkiej Brytanii wynosi ponad 9 tysięcy złotych
Oto jedna z nich, którą otrzymaliśmy na naszą redakcyjną skrzynkę mailową. Jej autor przekazał swoje dane do wiadomości "Polish Express" i prosił o zachowanie anonimowości:
"Jestem już na emigracji 8 lat. Z Polski wręcz uciekałem, miałem 21 lat. Razem z dziewczyną pracowaliśmy, ale pieniędzy nigdy nie było, zawsze brakowało. [Przechodziłem] z jednej umowy śmieciowej na następną i byłem traktowany jak niewolnik, osoba drugiej kategorii. Uciekliśmy z wizją pracy gdziekolwiek, byle godniej."
Jak pisze nasz czytelnik, podjął decyzję o wyjeździe na Wyspy. Pracę udało mu się znaleźć po trzech dnia pobytu w UK, płatną około 5,5 tysiąca funtów miesięcznie. Lecz zostaje podjęta decyzja o powrocie:
"Wracamy. Na start oferta pracy za 8 tysięcy złotych. Może być, z tego się nie dorobimy, ale już się dorobiliśmy, więc wystarczy na bieżące życie, bez uszczuplania oszczędności. Ceny wyższe niż w UK, ale nic nie szkodzi. Na to, na co nie da się odłożyć w Polsce, już odłożyliśmy. Po 3 tygodniach pracy z firmy wylatuje pracownik. Znam chłopaka i okazuje się, że oszuści. Zwyczajnie go wykorzystali i nie zapłacili. Tego samego dnia pisze do jaśnie Pana szefa, że chce owe 8 tysięcy na które się umówiliśmy na papierze. Dostaje odpowiedź, że to są 3 tysiące i nic mu nie wiadomo o 8, ale dorzuci 1 tysiąc, jak zrobię target."
>> POBIERZ PORADNIK DLA OSÓB WRACAJĄCYCH DO POLSKI <<
Podsumowanie?
"Nic się nie zmieniło. Mają cie za nic, a wynagrodzenie jest na miskę ryżu. W Polsce nie da się normalnie żyć, jeśli nie jesteś urodzony w rodzinie z konszachtami. Nie da się prowadzić biznesu. Państwo zabiera pół, kwota wolna od podatku nie istnieje. Czy aby poczuć swojski polski klimat, trzeba być niewolnikiem we własnym kraju?"
Zgadzacie się z takim postawieniem sprawy czy nie? Jakie są Wasze doświadczenia w tej kwestii? Wracacie, planujcie wracać, wolicie zostać w UK? Napiszcie co o tym sądzicie na naszym FB!