Globalna wojna handlowa wywołana przez amerykańskiego prezydenta może wpłynąć na dosłownie wszystko. Od cen w sklepach, przez emerytury i inflację, aż po wysokość stóp procentowych i rachunków za energię.
Rząd w Londynie podkreśla, że niższa stawka to efekt spokojnych negocjacji prowadzonych przez Downing Street 10 z Białym Domem. Zaznaczono, że rozmowy będą nadal prowadzone. Ponadto brytyjskie władze wykluczyły uderzenie w USA cłami odwetowymi.
Brytyjski premier chce zarówno lepszych stosunków z Brukselą i krajami unijnymi, jak i nie tylko utrzymania „specjalnych relacji” z USA, ale zbliżenia Londynu z Waszyngton w wielu sprawach.
Wielka Brytania została postawiona przez Trumpa w trudnej sytuacji dyplomatycznej. Keir Starmer zapewnił, że jego kraj pozostanie niezależny w polityce handlowej.