Fot. Getty
Epidemia koronawirusa dała się mocno we znaki branży lotniczej, a także samym lotniskom, które przez kilka miesięcy stały niemal puste. Niestety, jak się okazuje, niektóre lotniska będą teraz chciały powetować sobie straty poprzez… znaczne zwiększenie różnego rodzaju opłat, w tym opłat za parkowanie.
Jednym z pierwszych lotnisk, które na opłatach za parking będzie chciało odrobić choć minimalną część strat wywołanych epidemią koronawirusa, jest Port lotniczy Liverpool-John Lennon. Władze lotniska zdecydowały się właśnie podnieść ceny za godzinny postój do, bagatela, £25! Internauci szybko wyrazili w mediach społecznościowych, co myślą o tak „absurdalnej” podwyżce, ale przedstawiciele lotniska im. Johna Lennona wytłumaczyli, iż ruch ten podyktowany jest m.in. trudną sytuacją, z jaką boryka się ono po okresie lockdownu.
>>> TWÓJ LOT ZOSTAŁ ODWOŁANY LUB OPÓŹNIONY? >>> DOMAGAJ SIĘ ODSZKODOWANIA! KLIKNIJ TUTAJ! <<<
Kiss and Fly
Ale zapełnianie dziury w budżecie to nie jedyny powód, dla którego opłaty za parkowanie zostały podniesione w Liverpoolu do £25 za godzinę. Władze lotniska przyznają, że chcą też w ten sposób zniechęcić ludzi do niepotrzebnego, zbyt długiego kręcenia się w okolicy lotniska, w strefie „Express Drop Off”. Zgodnie z nowymi stawkami kierowcy, którzy wjadą do strefy ściśle przylegającej do lotniska, będą musieli zapłacić £4 za max. 10 minut postoju i £10 za max. 20 minut postoju. Z kolei opłata za zaparkowanie samochodu na 24 godziny wyniesie £50.
Musi być drożej
– Ceny zostały w pierwszej kolejności podniesione po to, by zachęcić większą liczbę kierowców do korzystania z postoju zgodnie z jego przeznaczeniem, to znaczy by odstawić/zabrać bliskich na lot/po locie i zrobić to w przeciągu max. 10 minut – zaznaczył rzecznik lotniska. – Innym powodem wzrostu cen jest fakt, że [lotnisko], podobnie jak wiele innych firm z branży lotniczej, zostało mocno dotknięte przez COVID-19, a liczba pasażerów jest tu obecnie o 80-90% niższa, niż być powinna – dodał.