Osoby, które decydują się na przeprowadzkę z Wielkiej Brytanii do Polski, powinny upewnić się, że nie mają tutaj żadnych długów. W przeciwnym wypadku nawet w Polsce mogą czekać je nieprzyjemności z tego powodu.
Jedna z naszych czytelniczek, która przeprowadziła się z Wielkiej Brytanii do Polski, zapytała nas, czy długi na Wyspach również dotyczą osób, które wyjechały na stałe do kraju. Okazuje się, że załatwiając wszystkie formalności związane z wyjazdem często zapominamy o spłaceniu swojego długu lub umyślnie go nie spłacamy, licząc na to, że się "skasuje".
- Przeczytaj koniecznie: Liczba imigrantów z UE pobierających benefity w UK PODWOIŁA się podczas pandemii
"Wyjechałam z Wielkiej Brytanii do Polski 2 miesiące temu. Po tym czasie na mój polski adres przyszło wezwanie do spłaty chwilówki, którą wzięłam w Wielkiej Brytanii. Czy firma z Wielkiej Brytanii może mnie ścigać, gdy nie mieszkam już na Wyspach?" – zapytała nas czytelniczka.
Okazuje się, że takich osób jest w Wielkiej Brytanii i w Polsce więcej. Wielu z nas, biorąc pożyczkę, nie myśli o tym, że trzeba ją spłacić. Co więcej, wiele osób decyduje się na kolejne pożyczki lub na obciążenie karty kredytowej, którą też przecież trzeba spłacić. Zanim się zorientujemy przychodzi do nas coraz więcej ponagleń od banków, które naliczają wysokie kary za spóźnienie się ze spłatą raty. W takim momencie zamiast myśleć o wychodzeniu z długu, wiele osób decyduje się na przeprowadzkę do Polski z nadzieją, że długi zostaną w Wielkiej Brytanii. To jednak tak nie działa.
Odpowiadając na pytanie naszej czytelniczki, to takie praktyki są jak najbardziej legalne. Bank czy inna instytucja pożyczająca pieniądze lub udzielająca rat ma prawo szukać swojego dłużnika i żądać od niego spłaty długu, nawet jeśli wyjechał on z Wielkiej Brytanii. Jest to możliwe na podstawie specjalnych umów zawartych między krajami, które udostępniają sobie dane dłużników.
Oddłużanie przed wyjazdem
Zanim wyjedziemy na zawsze z Wielkiej Brytanii lepiej upewnić się, że wszystkie długi są spłacone, aby w Polsce nie mieć niemiłych niespodzianek w skrzynce na listy. Jeśli komuś powinęła się noga lub nieopatrznie wpadł w pułapkę kredytową i posiada na koncie kilka długów w stosunku do kilku instytucji, to musi pomyśleć o rozpoczęciu oddłużania. Wbrew pozorom oddłużanie nie polega na anulowaniu długu, ponieważ żaden bank nie zapomni o swojej należności. Oddłużanie, którym zajmują się w Wielkiej Brytanii profesjonalne firmy, takie jak na przykład polska firma Safe Debs, polega na czymś zupełnie innym.
Dług nadal będzie do spłacenia, ale to pracownik firmy będzie nas reprezentował przed wszystkimi wierzycielami i to on wynegocjuje taką ratę spłaty długu, na jaką będzie nas stać. W Safe Debs wszystkie raty sumowane są w jedną – dla wygody klienta, który każdego tygodnia czy miesiąca dokona jednego przelewu na jedno konto. W ten sposób będziemy mogli spać spokojnie, nie myśląc ciągle o ciążącym na nas zadłużeniu.