W wyniku Brexitu, pandemii, kryzysu kosztów życia oraz wojny na Ukrainie losy wielu emigrantów z Polski mocno się skomplikowały. Po tym, jak UK otworzyło swoje granice dla pracowników z Polski, sprawa wydawała się jasna, teraz jest jednak inaczej.
„Przedtem” na Wyspie zarobki były lepsze, a jeśli miałeś trochę szczęścia, to przy odpowiednim nakładzie pracy dało się w Wielkiej Brytanii całkiem nieźle urządzić. „Teraz” jednak sytuacja jest nieco bardziej skomplikowana. W ten (na ogół!) dość czarno-biały podział wdarło się wiele odcieni szarości. Część Polaków została. Część Polaków pod wpływem tych dość dramatycznych wydarzeń opuściło UK, wróciło do Polski, lub ruszyło na dalszą emigrcję. W ojczyźnie udało im się odnaleźć na nowo, choć nierzadko nie było to niełatwe. Jednak niektórzy z „wracających” nie potrafili ułożyć sobie życia w Polsce, czego efektem była kolejna fala reemigracji na Wyspy.
Dlaczego Polacy reemigrują do UK?
Czym jednak Polacy wracający do UK, do Anglii, na Wyspy, podejmujący na nowo emigrancki los się kierują? Wypada zapytać ich samych!
Temat ten został poruszony na jednej z polonijnych grup na Facebook`u. Pewien użytkownik poprosił, by osoby, które wróciły do Polski z UK, ale potem zdecydowały się na reemigrację, podzieliły się swoimi motywami. Oto co napisał ów facebookowicz, pragnący zachować anonimowość:
„Cześć wszystkim. Myślę o powrocie do Anglii, wiem, że dużo osób już to zrobiło i moje pytanie, czym się kierowaliście? (u mnie, status, praca, mieszkanie, wszystko jest ogarnięte na ewentualny powrót). Dzięki za wszystkie konstruktywne odpowiedzi”.
Warto zwrócić uwagę, że autor tematu nie będzie ruszał od zera w UK. Wraca do pracy, którą wykonywał wcześniej i zapewne nie będzie musiał zaczynać od minimalnej płacy i od przysłowiowego zmywaka. Na co jednak zwrócono mu uwagę? – My wróciliśmy do UK ze względu na szkołę. W Polsce nic się nie zmieniło w edukacji od 30 lat – pisze Anna i wtóruje jej Justyna, która dodaje „ba, jest sto razy gorzej i my też wracamy z tego powodu”.
Inni uczestnicy zwracali uwagę na to, że choć pod względem finansowym w Polsce się poprawiło, to jednak w UK dalej szanse na większe zarobki są po prostu większe, a i potencjał do rozwoju kariery zawodowej również prezentuje się lepiej. Ostatnią rzeczą, na którą zwrócono uwagę była tzw. polska mentalność.
Pieniądze, edukacja, mentalność…
W tym temacie warto jeszcze przytoczyć dwie wypowiedzi naszych rodaków:
– Moim zdaniem nadzorca, który kieruje szaleństwem na stronę UK, jest przede wszystkim mentalność ludzi. Mam już pierwsze zderzenie z rzeczywistością polską za sobą. Praca – cwaniaczki na stanowiskach kierowniczych, które tak naprawdę spełniają swoje ukryte ambicje, aby zapewnić twoją najwyższą jakość nad podwładnymi. Co z tego, że masz papier i tylko zaczynasz w tym systemie. Możesz być profesorem i tak jesteś zgnojony. Możliwości rozwoju w UK są znacznie większe niż w Polsce – dodaje Szymon.
– Moje kilka lat temu spędziliśmy w PL 3 m-ce. Rodzina była przez 5 dni, potem każdy wrócił do swoich obowiązków i przez pozostały czas się nie odezwał, nie mówiąc o pomocy. Ciągła krytyka i kretyńskie rady. Perspektywy na prace były, ale zarobki marne i z samych rozmów z „szefem” można szybko wywnioskować ze „przepraszam, ale nie” – uzupełnia Grzegorz.