Monstrualnych rozmiarów szczur został znaleziony nieopodal miejsca, gdzie bawią się dzieci. Na szczęście – był już martwy.
Zwłoki mierzącego ponad 120 centymetrów i ważącego prawie 10 kilogramów gryzonia odkryto w północnym Londynie, w pobliżu torów pociągowych przy Hackney Downs. To miejscy, w którym często bawią się dzieci.
Tym, który dokonał tego „odkrycia” był Tony Smith. 46-letni inżynier podczas pracy w jednym z bloków zauważył coś w krzakach. Kiedy podszedł, aby sprawdzić co się w nich kryje, jego oczom ukazał się olbrzymi szczur.
„To największy szczur, jakiego kiedykolwiek widziałem w moim życiu” – mówił Smith. „Mam psa i kota, ale to stworzenie, które znalazłem w krzakach jest większe od obu razem wziętych!”. Nie obyło się oczywiście bez fotki, bo bez niej pewnie nikt by nie uwierzył w jego relację. Na zdjęciu z szczurem-potworem został uwieczniony kolega Smitha z pracy, elektryk James Green.
Zabawkowy samolot z Amazona modli się po arabsku. Rodzina w szoku
W jaki sposób szczur mógł osiągnąć takie rozmiary? Odpowiednia dieta. Śmietniki na osiedlu, w pobliżu którego go odnaleziono byłe pełne pożywnego jedzenia. „Całkiem niedaleko widzieliśmy wyrzuconego kurczaka z ryżem”.
James i Tony natychmiast podzielili się zdjęciem swojej „zdobyczy” ze znajomymi. Łatwo się domyślić, jak mogli na nie zareagować…