Od 30 kwietnia władze lokalne zaczną sprawdzać dokumenty żywnościowe na granicy Wielkiej Brytanii – a niezależna analiza ITV News sugeruje, że będzie to kosztować 2,9 miliarda funtów
Ile będą nas, zwykłych mieszkańców Wielkiej Brytanii, realnie kosztować nowe kontrole na granicach, będące wynikiem Brexitu? Według niezależnej analizy przygotowanej na zlecenie ITV News cena tych regulacji sięgnie 2,9 miliarda funtów. W efekcie przeciętnie brytyjskie gospodarstwo domowe zapłaci dodatkowe 8,57 funta w skali miesiąca kupując artykuły spożywcze.
Ile kosztować będzie Border Target Operating Model (BTOM)?
Jak czytamy na łamach „The Daily Mirror”, procedury wynikające z Border Target Operating Model (BTOM) będą dotyczyć całego importu produktów zwierzęcych i roślinnych z UE. Wprowadzają one dodatkowe kontrole dotyczące żywności, w tym mięsa, ryb, nabiału, owoców i warzyw. Od dziś, od dnia 30 kwietnia władze lokalne zaczną sprawdzać dokumenty na granicy Wielkiej Brytanii. W zeszłym roku rząd oszacował, że spowoduje to zwiększenie kosztów importu towarów o 330 milionów funtów rocznie.
Jednak według niezależnych analiz koszt tych procedur będzie wyższy. Niezależna analiza przygotowana na zlecenie ITV News wskazuje, że Wielka Brytanii zapłaci w sumie 2,9 miliarda funtów. Opłaty celne doprowadzą do mniejszego wyboru w brytyjskich sklepach, ograniczonej dostępności i, jak łatwo się również domyślić, wyższych cen dla konsumentów.
Ceny pójdą w górę – pytanie, jak bardzo
Susan Schmeider, która pracuje w German Deli, hurtowni żywności we wschodnim Londynie, relacjonowała dla ITV News, że od przyszłego tygodnia poniesie dodatkowe koszty. W ramach Common User Charge zapłaci 10 funtów linię towarową (29 funtów za produkty „średniego ryzyka”). Z kolei jej dostawcy nałożyli nową opłatę („Brexit Admin Fee”) w oczekiwaniu na dłuższy czas oczekiwania na granicy.
Regulacje wchodzące w życie od ostatniego dnia kwietnia to efekt Brexitu. Choć UK wyszło ze struktur unijnych 31 grudnia 2020 roku, to strona brytyjska przez długo czas unikała wdrażania dodatkowych regulacji celnych. Co prawda rząd UK wprowadził pewne nowe formalności celne niemniej, wielokrotnie opóźniano pełne wdrożenie własnego systemu celnego w odniesieniu do towarów wprowadzanych z UE. W sumie, aż pięciokrotnie doszło opóźnienia nowych przepisów celnych na brytyjskiej granicy. Miało to miejsce w marcu 2021 r., wrześniu 2021 r., grudniu 2021 r., kwietniu 2022 r. i sierpniu 2023 r.
Kontrole graniczne po Brexicie uderzą w nasze portfele
Dodajmy w tym miejscu, ze strony UE wobec UK stosowany jest „zwyczajowy” system celny i regulacyjny obowiązujący w relacji do państw trzecich w odniesieniu do towarów importowanych do krajów unijnych. Oznacza to, że sprowadzając towary brytyjskie, płaci się odpowiednie podatki (np. cło, VAT i akcyzy), a wszelkie artykuły muszą spełniać odpowiednie wymagania w zakresie bezpieczeństwa (co jest istotne w przypadku żywności). Firmy brytyjskie eksportujące swoje towary do UE podlegają obecnie kontrolom granicznym. Kontrole te są szczególnie uciążliwe w przypadku wywozu artykułów spożywczych.
Dlaczego tak długo zwlekano z wprowadzeniem zmian? Oficjalnie, podano wiele różnych powodów, w tym zapewnienie przedsiębiorstwom więcej czasu na przygotowanie się po zakłóceniach spowodowanych pandemią oraz uniknięcie dalszych zakłóceń w czasie, gdy problem dotyczący Irlandii Północnej pozostał nierozwiązany. Wyjaśnienia niedawnego opóźnienia dotyczyły tego, że kontrole na granicy zwiększą i tak już wysoką presję inflacyjną. Więcej na ten temat pisaliśmy w osobnym artykule: „Ceny żywności w UK wzrosną przez brexitowe kontrole graniczne”.