Rynek pracy w UK nadal słabnie. W pierwszych kilku miesiącach tego roku odnotowano spadek liczby osób zatrudnionych. Zmniejszyła się także liczba wolnych miejsc pracy.
Na obecną sytuację na rynku pracy w UK ma – według analityków – wpływ wzrost składek na ubezpieczenie społeczne i krajowej płacy minimalnej. Są to koszty ponoszone przez pracodawców, którzy mają przez to mniejsze możliwości zatrudniania nowych pracowników i utrzymania przy sobie obecnych.
Rynek pracy w UK coraz słabszy
Z najnowszych danych Office for National Statistics (ONS) wynika, że spadła liczba wolnych miejsc pracy i spowolnił wzrost płac. Jednak dobrą wiadomością jest ta, że pensje nadal rosną szybciej niż inflacja.
Standardowe zarobki, które nie uwzględniają premii, wzrosły w ujęciu rocznym o 5,6 proc. w ciągu pierwszych trzech miesięcy roku. Stopa bezrobocia także wzrosła, do 4,5 proc. w okresie od stycznia do marca.

ONS zaznaczyło jednak, że dane dotyczące bezrobocia należy traktować ostrożnie. Powodem są niskie wskaźniki odpowiedzi na ankietę, na której się opierają.
Maleje także liczba zatrudnionych w Wielkiej Brytanii pracowników. W marcu tego roku liczba pracowników na listach płac spadła o 47 000. Coraz mniej jest także na rynku pracy w UK wolnych wakatów. W ciągu kwartału nastąpił ich spadek o 42 000 do 761 000 w okresie od lutego do kwietnia. Sektor budowlany ucierpiał najbardziej.
Stephen Evans, dyrektor naczelny Learning and Work Institute, powiedział:
– Rynek pracy nadal zwalnia, a największe spadki zatrudnienia odnotowano w handlu detalicznym i hotelarstwie.
Dodał, że były to również sektory, w których wzrost płac był najszybszy, ponieważ nastąpił wzrost płacy minimalnej.
Negatywny wpływ podwyżki płacy minimalnej i składki na ubezpieczenie społeczne
Pracodawcy w Wielkiej Brytanii twierdzą, że podwyżka składki na ubezpieczenie społeczne i płacy minimalnej w kwietniu wpłynęły na rekrutację. Natomiast oddzielne badanie opublikowane w poniedziałek sugeruje, że liczba pracodawców zamierzających zatrudnić większą liczbę pracowników w ciągu najbliższych trzech miesięcy spadła do rekordowo niskiego poziomu.
Ruth Gregory, która jest zastępcą głównego ekonomisty w Capital Economics, powiedziała:
– Dalsze osłabienie zatrudnienia w kwietniu sugeruje, że firmy nadal reagują na wzrost kosztów działalności gospodarczej i płacy minimalnej, redukując zatrudnienie.
Profesor Joe Nellis, który jest doradcą ekonomicznym twierdzi, że trudną sytuację na rynku pracy „pogłębiają rosnące koszty zatrudnienia, wzrost składek pracodawcy na ubezpieczenie społeczne i krajowa płaca minimalna„. Do tego dochodzi także „niepewność w handlu, która będzie miała negatywny wpływ na zaufanie przedsiębiorstw i rekrutację”.