Polka Aleksandra S. otrzymała wyrok w zawieszeniu za próbę przemycenia swojego chłopaka przez kontrolę paszportową na lotnisku w Dublinie. Jej partner miał posługiwać się fałszywym polskim dokumentem.
24-letnia Polka z Nursery Road w Leeds została skazana za próbę przemycenia swojego partnera na Wyspy Brytyjskie. Nie jest do końca jasne, czy chciał się on dostać do Irlandii, czy też do Wielkiej Brytanii. Nasza rodaczka została przyłapana na gorącym uczynku, ale ostatecznie udało jej się uniknąć pobytu w więzieniu. Sąd Dublin District Court skazał ją jedynie na wyrok w zawieszeniu na dwa miesiące.
Kobieta sama przyznała się do winy, jak czytamy na łamach serwisu informacyjnego „The Daily Mirror”, który relacjonuje tę sprawę.
Polka próbowała „przemycić” swojego chłopaka na Wyspy Brytyjskie
Aleksandra S. złamała przepisy związane z Criminal Justice (Smuggling of Persons) Act 2021 za pomoc w nielegalnym wjeździe na „Zieloną Wyspę”. Do zdarzeń związanych z tym przestępstwem doszło na lotnisku w Dublinie. 27 listopada 2024 roku oskarżona i Albańczyk przybyli na lotnisko w Dublinie jako pasażerowie lotu Ryanair z Barcelony.
Podczas kontroli paszportowej Polka, która jest matką dwójki dzieci, pokazała swój polski paszport. Z kolei mężczyzna, który jej towarzyszył, okazał fałszywy dokument tożsamości naszego kraju, jak relacjonuje „Mirror”.
Co wydarzyło się na Dublin Airport?
Urzędnicy lotniska w Dublinie po tym, jak przesłuchali anonimowego partnera w sprawie jego dokumentów, skontrolowali jego prawdziwe dokumenty. Mężczyzna z Albanii złożył wniosek o azyl i wniosek o ochronę międzynarodową. Z kolei Polka została aresztowana przez Garda National Immigration Bureau (GNIB). Odmówiono jej możliwości zwolnienia za kaucją. Za kratkami oczekiwała na rozprawę w swojej sprawie.
Dodajmy, iż irlandzki sąd decydując się na takie rozwiązanie, zwracał uwagę, iż istniało ryzyko ucieczki kobiety. Adwokat obrony Tracy Horan zwracała uwagę, że jej klientka była „skrajnie roztrzęsiona”. Dramatem było dla niej fakt niemożności spędzenia świąt Bożego Narodzenia ze swoimi dziećmi.
Polka nie wylądowała w więzieniu, wyrok „w zawiasach”
Koniec końców Polka mieszkająca w angielskim Leeds została pozostawiona przez swojego albańskiego partnera, jak zaznaczono to na łamach „The Daily Mirror”. Co łączyło kobietę z Polski i mężczyznę z Albanii? Według brytyjskich mediów spotkali się wcześniej w Anglii. Z przerwami tworzyli związek. Mężczyzna wrócił do Albanii w sierpniu, ale pozostawał w kontakcie z Polką.
Mężczyzna pojechał do Hiszpanii w listopadzie i „poprosił ją, żeby spotkała się z nim w Barcelonie, a ona uważała, że to był jej prezent urodzinowy”, jak ustalili funkcjonariusze GNIB. Nasza rodaczka poleciał do Hiszpanii 26 listopada i dzień później zarezerwowała lot powrotny do Wielkiej Brytanii, przesiadając się na lotnisku w Dublinie.