Oferty zgłaszane przez niemieckie fermy trzody chlewnej adresowane do polskich pracowników kuszą pensjami sięgającymi nawet 16,5 tys. zł brutto miesięcznie. Do dyspozycji pracownika oddawane są dodatkowo zakwaterowanie za symboliczną opłatę i ubezpieczenie bez wysokich kosztów.
Jak wynika z danych Federalnego Urzędu Statystycznego, jeden na dziesięciu pracowników w Niemczech regularnie pracuje po godzinach. W jakich sektorach nadgodziny zdarzają się najczęściej?
W obliczu narastającego zagrożenia wojennego Niemcy drastycznie zmieniają podejście do kwestii bezpieczeństwa i rynku pracy. Z kraju skoncentrowanego na wygodzie i stabilności stają się państwem zbrojącym się na potęgę. Wraz z tym przesunięciem pojawił się niepokój, ponieważ bez pracowników z zagranicy, w tym z Polski, niemiecka gospodarka może kryzysu nie przetrwać.
Polscy pracownicy sezonowi w Niemczech, podobnie jak ci z Rumunii czy Bułgarii doświadczają wielu trudności. Niskie płace i złe warunki zakwaterowania to tylko część problemów.
Niemiecka gospodarka nie poradziłaby sobie bez imigrantów. To głównie oni zatrudniani są w zawodach deficytowych, gdzie są największe niedobory pracowników.