Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego w Gdańsku poinformowało, że w wyniku nawałnicy, jaka przeszła przez region w nocy z piątku na sobotę, zginęło pięć osób. Dwie z nich to nastolatki, uczestniczki obozu harcerskiego.
„Pięć osób zginęło w wyniku nawałnic. Wszystkie te osoby zmarły w województwie pomorskim, natomiast 28 innych odniosło obrażenia. Tym osobom została udzielona pomoc. Poza 24 osobami, które zostały ranne w województwie pomorskim, cztery osoby – w tym jeden strażak – zostały ranne w województwie kujawsko-pomorskim” – poinformował rzecznik prasowy Komendy Głównej Państwowej Straży Pożarnej Paweł Frątczak.
W wyniku obrażeń doznanych podczas nawałnicy zmarły dwie dziewczynki – 13 i 14-letnia. Jedną z nich przygniotło powalone drzewo, które przewróciło się na namiot. Dzieci przebywały na obozie harcerskim w Suszku w powiecie Chojnickim.
„W wyniku tej nawałnicy dwie dziewczynki poniosły śmierć. Wiemy również o 21 osobach, które przebywają teraz w szpitalach, w tym ze złamaniami. Myśmy objęli pomocą psychologiczną osoby ewakuowane z tego miejsca. Ewakuowaliśmy je do szkoły podstawowej. Pomagają im psycholog policyjny i dwoje psychologów cywilnych” – stwierdził komisarz Maciej Stęplewski z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.
Harcerze przyjechali na obóz z Łodzi. Miały na nim pozostać do 16 sierpnia. Grupa składała się ze 140 dzieci i 30 opiekunów.
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej ostrzega, że sytuacja pogodowa nadal jest niebezpieczna. Nad Polską przemieszcza się obecnie chłodny front, który rozciąga się od Warmi i Mazur, przez Mazowsze, Ziemię Łódzką i Świętokrzyską oraz Małopolskę. Burze przemieszczają się z prędkością 40-50 km/h. Są gwałtowne, a siła wiatru dochodzi do 90 km/h.
Obecnie ostrzeżenia burzowe obowiązują dla województw lubelskiego, podkarpackiego, małopolskiego, świętokrzyskiego, mazowieckiego i podlaskiego.
