Ekipy ratunkowe ścigają się z czasem w poszukiwaniu łodzi podwodnej, której pasażerowie mieli „zwiedzić” wrak Titanica. Władze wdrażają „wszystkie dostępne zasoby” w ramach akcji ratunkowej, biorąc pod uwagę, że zaginiona jednostka może przebywać pod wodą jedynie przez 96 godzin.
W głębinach Oceanu Atlantyckiego zaginęła turystyczna łódź podwodna Titan, która pozwala na „zwiedzenie” RMS Titanic, spoczywającego na głębokości 3800 metrów, około 600 kilometrów od wybrzeży wyspy Nowa Fundlandia. Wrak legendarnego brytyjskiego transatlantyka jest obecnie popularną atrakcją turystyczną. Niewielkie łodzie podwodne zabierają turystów i pozwalają na nurkowanie w pobliżu Titanica. Koszt takiej wycieczki sięga około 250 tysięcy dolarów i wspomniany Titan był właśnie taką jednostką. Łódź mogąca zabrać na swój pokład pięć osób obsługująca wycieczki organizowane przez OceanGate Expeditions zaginęła w niedzielne popołudnie, 18 czerwca 2023 roku. Kontakt z nią został utracony po 1 godzinie i 45 minutach od zanurzenia, jak podaje amerykańska straż wybrzeża.
Jak podaje portal „Guardian”, jednostka może przebywać zanurzona pod wodą przez 96 godzin, ale nie wiadomo czy po tym, jak utracono z nią kontakt udało jej się wypłynąć na powierzchnię i uzupełnić zapas powietrza.
Jakie wyzwania stoją przed ratownikami?
– To odległy od brzegu obszar i prowadzenie poszukiwań w takiej lokalizacji pozostaje dużym wyzwaniem – komentuje komendant United States Coast Guard, cytowany przez „Guardiana”. – Ale wykorzystujemy wszystkie dostępne zasoby, aby upewnić się, że możemy zlokalizować statek i uratować ludzi znajdujących się na pokładzie – uzupełnia. Akcję ratunkową nadzoruje kontradmirał John Mauger ze Straży Wybrzeża Stanów Zjednoczonych.
Według brytyjskich mediów na pokładzie Titana znajduje się brytyjski biznesmen Hamish Harding, prezes firmy lotniczej Action Aviation i miliarder. Znany lotnik i odkrywca na co dzień mieszka w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, a w minioną sobotę w swoich social mediach wspominał o zwiedzeniu wraku Titanica.
Jakie są szansę trwającej akcji ratunkowej?
David Concannon, doradca OceanGate Expeditions przekazał, iż podjęto próbę wysłania na miejsce zaginięcie zdalnie sterowanej łodzi, która byłaby w stanie zanurzyć się na głębokość 6 kilometrów tak szybko, jak to tylko możliwe.
Chris Parry, emerytowany kontradmirał marynarki wojennej z Wielkiej Brytanii zwrócił uwagę, z jakimi trudnościami mamy do czynienia przy takiej akcji. – Titanic spoczywa w rowie. Wokół jest mnóstwo gruzu. Próba odróżnienia łodzi podwodnej jedynie za pomocą sonaru zlokalizowanego na innej jednostce będzie naprawdę bardzo trudna – zaznacza.
Zajrzyj także na naszą główną stronę: PolishExpress.co.uk – będzie nam miło!
Artykuły polecane przez PolishExpress.co.uk:
Chcesz się napić wody w trakcie prowadzenia samochodu? Możesz za to słono zapłacić
Rodzina wybrała się na wakacje all-inclusive. W pokoju hotelowym przeżyli szok