Mężczyźnie, który dostał zawału przed Job Centre, zmniejszono zasiłek do 20 funtów tygodniowo

fot. Facebook

60-letniemu Davidowi Coe z Norwich, który dostał zawału po wyjściu z Job Centre, zmniejszono zasiłki ze 130 do 20 funtów tygodniowo.

- Advertisement -

Brytyjczyk, który pracował przez 20 lat w zaopatrzeniu gastronomicznym, zanim zaczął chorować, dostał zawału po wyjściu z Job Centre i spędził tydzień w szpitalu. Powiedziano mu, aby szukał pracy, mimo że mężczyzna ma poważne problemy z sercem. „Oni robią wszystko, by mnie wykończyć” – powiedział zrozpaczony Coe.

 

Brytyjska para z Lancashire ma dwadzieścioro „dobrze wychowanych dzieci” i utrzymuje się bez pomocy socjalnej i kredytów

Jonathan Moore z organizacji Equal Lives powiedział: „Jest to kolejny przykład na to, że rząd prowadzi politykę, w której pierwszeństwo przyznaje tym, którzy przynoszą państwu korzyści, a nie bierze pod uwagę potrzeb zwykłych ludzi”.

Daniel Coe do swojej pierwszej pracy poszedł w wieku 11 lat w roku 1968 i sprzedawał rośliny doniczkowe, później pracował jako szef kuchni w restauracjach i pubach. Dziesięć lat temu miał jednak atak serca i stan jego zdrowia znacznie się pogorszył. Mężczyzna był zmuszony zrezygnować z pracy, a w roku 2015 została zdiagnozowana u niego choroba wieńcowa.

 

 

Ministerstwo Pracy i Emerytur orzekło jednak, że Brytyjczyk jest zdolny do pracy, mimo że prawie umarł po wyjściu z Job Centre, gdy dostał zawału. David odwołał się od decyzji, a sąd orzekł na jego korzyść. Sędzia powiedział, że stan jego zdrowia sprawia, że ma on ograniczone możliwości dotyczące podjęcia pracy i ryzykowałby w ten sposób dalszą utratą zdrowia.

Mimo decyzji sądu sześć miesięcy później zmniejszono mu jednak zasiłek dla niepełnosprawnych ze 130 do 20 funtów tygodniowo. „Czekam na zabieg w szpitalu, miałem już dwa ataki serca. W jaki sposób niby jestem zdolny do pracy? Jestem na 11 tabletkach dziennie” – powiedział David. Córka mężczyzny także jest zaskoczona postępowaniem urzędników: „Napawa mnie to wszystko obrzydzeniem. Mój ojciec mało nie umarł, ale wydaje się to niewystarczające”.

Kłamała, że jej syn ma nieuleczalną chorobę, aby pobierać zasiłki! Roztrwoniła 176 tys. funtów na luksusowe życie

Teksty tygodnia

Przestępcy wyślą do ciebie fałszywy SMS. Nawet mimo to, że nie znają twojego numeru

Policja w Wielkiej Brytanii ostrzega przed zbierającą żniwa metodą...

Kanapka z samolotu może kosztować cię grzywnę

Planujesz wakacyjny lot z Wielkiej Brytanii do jednego z krajów Unii Europejskiej liniami Ryanair, Jet2, Easyjet lub TUI? Uważaj, co zabierasz ze sobą na pokład. Kością niezgody bywa... kanapka z samolotu.

Botoks w publicznej toalecie, wypełniacze z internetu, fatalne warunki. Rosyjska ruletka w UK

Zabiegi kosmetyczne w typie wstrzykiwania botoksu są coraz częściej...

Chaos w Broadstairs. Bójki i grabieże to codzienność w nadmorskiej miejscowości

W nadmorskim miasteczku w Wielkiej Brytanii doszło do gwałtownych bójek, które wywołały strach wśród mieszkańców. W obawie przed kradzieżami lokalne biznesy zaczęły zamykać się wcześniej. W ubiegłym tygodniu w Broadstairs w hrabstwie Kent zapanował chaos, a na ulicach wybuchła bójka z udziałem wielu osób.

Cichy zabójca grasuje w Wielkiej Brytanii. Zabija dziesiątki tysięcy osób rocznie

Zanieczyszczenie powietrza to problem ekologiczny i poważne zagrożenie dla zdrowia publicznego, które każdego roku może przyczyniać się do nawet 30 tys. zgonów w Wielkiej Brytanii.

Praca i finanse

Kryzys w UK

Styl życia

Życie w UK

Londyn

Crime

Zdrowie