Rodziców z Derbyshire ukarano grzywną w wysokości 2000 funtów za nieobecność dzieci w szkole. Para stwierdziła jednak, że nie żałuje, iż zabrała swoich dwóch synów na wakacje poza sezonem. Gdyż zaoszczędziła w ten sposób 5000 funtów.
Kara okazała się niebanalna, bo teraz 38-letnia Rebekah Rochardson i 46-letni Dale Wood muszą zapłacić 2000 funtów za nieobecność dzieci w szkole. Jednak mimo tak wysokiej grzywny, nie żałują, że zabrali swoich synów na wakacje.
2000 grzywny za nieobecność dzieci w szkole
Para z Derbyshire była zaskoczona, gdy odkryła różnicę w wysokości 5000 funtów w cenie wakacji na Florydzie w miesiącach wakacyjnych i poza sezonem. Dlatego też zdecydowali się wyjechać ze swoimi dziećmi na Florydę w trakcie roku szkolnego.
Okazało się, że mimo wysokiej grzywny (2000 funtów) nałożonej na nich przez Derbyshire County Council za nieobecność dzieci w szkole, para i tak zaoszczędziła na wakacjach znacznie więcej.
Rodzice po otrzymaniu wezwania sądowego zobaczyli, że na Rebekę nałożono 924 funtów kary, a na Dale’a 1044 funtów. Jeśli para nie zapłaci grzywny w ciągu 28 dni, grozi im pociągnięcie do odpowiedzialności karnej.
Rodzice traktowani jak przestępcy
Oburzona Rebeka powiedziała:
– Traktuje się nas jak przestępców, bo zabieramy nasze małe dzieci na wakacje. Czuję, że jako rodziców karze się nas za wszystko. Jako rodzic nie żałuję – myślę, że nigdy nie można żałować spędzenia czasu z rodziną.
Kobieta stwierdziła także, że wymierzanie kar dla rodziców za nieobecność dzieci w szkole jest w Wielkiej Brytanii „ruletką”. Gdyż niektórzy rodzice otrzymują kary, a inni nie. Co jest według niej niesprawiedliwe. Rebeka powiedziała, że zna innych rodziców, którzy także zabrali dzieci na wakacje w czasie roku szkolnego, ale nie zostali ukarani grzywną.
– Albo każdy rodzic powinien być karany grzywną, albo żaden. Nie można wybierać. Nie uważam także za słuszne pociągnięcie nas do odpowiedzialności karnej – dodała kobieta.
Warto także wspomnieć, że wakacje, które rodzina spędziła na Florydzie, były swoistą „ucieczką” dla 46-letniego Dale’a. Cierpiał on bowiem na problemy psychiczne po stracie brata. Od stycznia mężczyzna nie pracował, co dodatkowo pogorszyło sytuację finansową rodziny.
Obecnie para kwestionuje wysokość grzywny nałożonej na nich przez Derbyshire County Council tłumacząc się też sytuacją finansową. Twierdzą, że mają zaległości w opłacaniu rachunków i co miesiąc płacą 170 funtów na poczet kary za nieobecność dzieci w szkole.
Kary dla rodziców
Przypomnijmy, że decyzję o nałożeniu na rodziców kar za nieobecność dzieci w szkole podejmują obecnie władze lokalne. Jednak zgodnie z nowymi przepisami, szkoły będą zobowiązane do wyznaczenia kary w przypadku opuszczenia przez dziecko 10 lub więcej zajęć (czyli 5 dni) bez uzasadnionego usprawiedliwienia.
Zgodnie z nowymi zasadami, które wejdą w życie od sierpnia 2024 roku, kara za nieobecność dzieci w szkole będzie wynosić 80 funtów (jeśli uregulowana zostanie w ciągu 21 dni). Wzrośnie natomiast do 160 funtów, jeśli rodzice opłacą ją w ciągu 28 dni.
Natomiast w przypadku, gdy kary będą się powtarzać, ich wysokość będzie rosła. Gdy rodzic otrzyma drugą karę (na to samo dziecko) w ciągu trzech lat, będzie ona naliczana według wyższej stawki (160 funtów). Trzeciej kary nie będzie się już nakładać na rodziców. Wtedy podejmowane będą inne działania jak nakaz rodzicielski lub wniesienie oskarżenia.
W przypadku pociągnięcia rodziców do odpowiedzialności karnej i postawienia przed sądem, grzywna może wynieść nawet 2500 funtów.