Sytuacja polityczna w wielu krajach staje się napięta. Nie inaczej jest w Niemczech, gdzie do głosu dochodzi uważana za skrajną prawicę, AfD. Co ciekawe popiera ją wielu imigrantów.
Alternatywa dla Niemiec (AfD) to skrajnie prawicowa partia polityczna założona w 2013 roku. Obecnie jej przewodniczącą i kandydatką na kanclerza w nadchodzących wyborach jest Alice Weidel. Program AfD obejmuje szereg kontrowersyjnych postulatów. Partia opowiada się za wyjściem Niemiec z Unii Europejskiej (tzw. Dexit) oraz dąży do zacieśnienia relacji z Rosją. W polityce wewnętrznej AfD postuluje zniesienie limitów prędkości na autostradach, wprowadzenie zakazu aborcji oraz przywrócenie obowiązkowej służby wojskowej.
W kontekście przedterminowych wyborów parlamentarnych w Niemczech, zaplanowanych na 23 lutego 2025 roku, sondaże wskazują na rosnące poparcie dla AfD. Partia obecnie plasuje się na drugim miejscu z wynikiem około 17%. Liderem pozostaje chadecja (CDU/CSU) z poparciem na poziomie 33%.
Wzrost popularności AfD budzi obawy wśród społeczności imigranckich w Niemczech. Partia ta prowadzi kampanię na rzecz tzw. „remigracji”, czyli masowych deportacji imigrantów, zwłaszcza tych, którzy popełnili przestępstwa lub nie zintegrowali się z niemieckim społeczeństwem. citeturn0news21 Realizacja tych postulatów mogłaby znacząco wpłynąć na życie imigrantów, zwiększając niepewność co do ich przyszłości w Niemczech.
Imigranci popierają AfD
Poparcie dla Alternatywy dla Niemiec (AfD) wśród niektórych grup imigrantów w Niemczech jest zjawiskiem złożonym i budzącym wiele pytań. Dlaczego osoby, które mogłyby być potencjalnymi ofiarami antyimigracyjnej retoryki, wspierają skrajnie prawicową partię? Dlaczego wśród wyborców parti skrajnych jest tak wiele dzieci imigrantów? Przedstawicieli pierwszego pokolenia urodzonego w Niemczech?
Najważniejszą rolę odgrywają tu kwestie ekonomiczne i bezpieczeństwa. Imigranci, którzy osiągnęli stabilizację zawodową i społeczną, często postrzegają napływ nowych grup migracyjnych jako zagrożenie dla swojego statusu. Krytykują politykę migracyjną sprzyjającą otwartym granicom, argumentując, że przeciąża ona systemy socjalne i obniża poziom bezpieczeństwa.
Polacy mieszkający i pracujący w Niemczech często wskazują na znaczenie przestrzegania prawa i integracji jako warunków współistnienia. Takie poglądy mocno wpisują się w niektóre postulaty AfD. Jednak czy wybór partii otwarcie dążącej do ograniczenia migracji nie jest paradoksem dla tych, którzy sami korzystają z możliwości życia w Niemczech jako imigranci?
Kto głosuje na skrajną prawicę?
Wyborcy Alternatywy dla Niemiec (AfD) to zróżnicowana grupa społeczna, która obejmuje zarówno osoby o niskich dochodach, mieszkańców obszarów wiejskich, jak i część klasy średniej. Do popierających AfD należą ludzie rozczarowani tradycyjnymi partiami politycznymi. Są to ludzie, którzy dotkliwie odczuwają skutki globalizacji, kryzysów gospodarczych i migracyjnych. Znaczącą część elektoratu stanowią także osoby starsze, zaniepokojone zmianami kulturowymi i społecznymi.
Wśród wyborców AfD coraz częściej znajdują się również imigranci, w tym osoby pochodzenia polskiego. Doceniają postulaty dotyczące bezpieczeństwa i krytyki polityki migracyjnej. Jednak czy te grupy zdają sobie sprawę z potencjalnych konsekwencji, takich jak wyjście Niemiec z Unii Europejskiej, które AfD postuluje? Taki scenariusz mógłby znacząco utrudnić życie mniejszościom, ograniczając ich prawa, dostęp do rynku pracy oraz ochronę prawną. Stawia to pod dużym znakiem zapytania długoterminowe korzyści poparcia dla tej partii. Dlatego też część specjalistów dziwi się, dlaczego często to właśnie imigranci popierają AfD.