Co dalej z negocjacjami ws. Brexitu? Nieoczekiwany zwrot akcji podczas przemówienia ministra ds. NO DEAL w Izbie Gmin

Fot. Getty

Czy nastąpił dziś przełom w stosunkach między UK a UE? Unia Europejska „jest gotowa zintensyfikować” negocjacje ws. umowy handlowej – Michel Barnier opublikował taką deklarację na Twitterze w tym samym momencie, gdy w Izbie Gmin minister Michael Gove ogłaszał rychłe fiasko rozmów. Jak zareagowało Downing Street?

- Advertisement -

Dziś w Izbie Gmin brytyjskiego parlamentu nie zabrakło dramatyzmu podczas posiedzenia na temat Brexitu. Michael Gove, minister odpowiedzialny za przygotowanie Wielkiej Brytanii do NO DEAL, składał raport przed deputowanymi na temat postępów w negocjacjach handlowych z Unią Europejską. Minister nie miał jednak dobrych wiadomości dla posłów, oznajmiając im, że negocjacje chylą się ku upadkowi z powodu nieugiętości UE w kluczowych dla UK sprawach.

 

Gove powiedział posłom, że UK jest coraz lepiej przygotowana do twardego Brexitu oraz że dalsze rozmowy z UE „nie miałyby sensu”, jeśli Unia nie zmieniłaby swojego stanowiska w stopniu zasadniczym. Zasadnicza zmiana miałaby oznaczać spełnienie przez UE trzech warunków: traktowania UK jako suwerennego równego sobie partnera; zgody na przedyskutowanie szczegółowych tekstów prawnych dotyczących umowy handlowej; oraz wykazania się przez UE taką samą inicjatywą w dążeniu do kompromisu, jaką wykazuje się UK.

Co dalej z negocjacjami ws. Brexitu?

W czasie przemówienia Gove’a doszło jednak do nieoczekiwanego zwrotu akcji, ponieważ główny unijny negocjator Michel Barnier opublikował tweeta z propozycją przedłużenia negocjacji handlowych: „Jak oświadczyła w piątek przewodnicząca @vonderleyen, potwierdzam, że UE jest nadal gotowa do zintensyfikowania rozmów w Londynie w tym tygodniu na wszystkie tematy i na podstawie tekstów prawnych. Teraz czekamy na reakcję Wielkiej Brytanii”.

UE idzie na ustępstwa?

Przypomnijmy, że Michel Barnier miał dziś przyjechać do Londynu na rozmowy z brytyjskim negocjatorem Davidem Frostem. Przyjazd ten został jednak odwołany po ubiegłotygodniowej wypowiedzi premiera Borisa Johnsona i rzecznika Downing Street, zwiastujących twardy Brexit, jeśli UE nie dokona zasadniczej zmiany swojego nastawienia do negocjacji. Rozmowa nie została jednak całkowicie odwołana, ale odbyła się w poniedziałek popołudniu telefonicznie.

W czasie rozmowy między Barnierem a Frostem, główny negocjator ze strony unijnej powiedział, że UE jest gotowa do analizy i dyskusji poszczególnych tekstów prawnych, dotyczących umowy handlowej. Jest to dość istotna zmiana w stanowisku UE, ponieważ wcześniej Komisja Europejska odmówiła omawiania szczegółowych tekstów prawnych dotyczących konkretnych problemów handlowych. Pod odbytej rozmowie Michel Barnier opublikował na Twitterze wyżej cytowaną deklarację gotowości do zintensyfikowania negocjacji ws. Brexitu.

Oficjalne stanowisko Downing Street: to za mało, by wznowić negocjacje

Gdy deklaracja ta dotarła do ministra Gove’a, właśnie przemawiał on przed Izbą Gmin. W odpowiedzi powiedział deputowanym: „Doniesiono mi, że nastąpił konstruktywny krok ze strony Unii Europejskiej i cieszę się z tego. Wolę patrzeć naprzód z optymizmem, zamiast patrzeć wstecz ze złością”.

Jednak niedługo po tym Downing Street wystosowało oficjalne stanowisko rządu w spawie deklaracji Michela Barniera, które nie było już tak optymistyczne, jak reakcja Gove’a. Pomimo ustępstwa zadeklarowanego przez unijnego negocjatora, Downing Street w swoim oficjalnym stanowisku podkreśla, że propozycja UE nie jest wystarczająca do wznowienia rozmów.

Warunkiem wznowienia rozmów miała być zasadnicza zmiana stanowiska UE poprzez traktowanie UK jako równego sobie, suwerennego partnera, a także wykazanie się inicjatywą w sprawie osiągnięcia kompromisu oraz zgodę na przejście do dyskusji szczegółowych tekstów prawnych. Downing Street sugeruje, że z warunków tych został spełniony tylko jeden, a UK nadal czuje, że UE nie traktuje jej jako suwerennego równego sobie partnera oraz że faktyczna inicjatywa do znalezienia kompromisu leży wciąż głównie po stronie UK. Zatem, zdaniem Downing Street, nie można mówić o zasadniczej zamianie stanowiska UE, co oznacza, że negocjacje ws. Brexitu nie zostaną wznowione.

Pomimo braku zgody na wznowienie rozmów ws. Brexitu, strona brytyjska zaznacza, że drzwi do pokoju negocjacyjnego pozostają uchylone – na wypadek, gdyby UE zdecydowała się spełnić wszystkie wskazane przez UK warunki dalszych rozmów handlowych.

Odnosząc się do rozmowy telefonicznej między Michelem Barnierem a Davidem Frostem rzecznik rządu oświadczył: „To była konstruktywna dyskusja. Wielka Brytania przyjęła do wiadomości propozycję UE, aby rzeczywiście zintensyfikować rozmowy, czego można by oczekiwać na tym etapie negocjacji. Jednak Wielka Brytania nadal uważa, że nie ma podstaw do wznowienia rozmów, chyba że nastąpi zasadnicza zmiana podejścia ze strony UE. Oznacza to podejście UE spójne z próbą znalezienia porozumienia między suwerennymi równymi sobie podmiotami i akceptacją, że ruch musi być zainicjowany zarówno przez UE, jak i przez Wielką Brytanię. Obie strony zgodziły się pozostać w bliskim kontakcie”.

Teksty tygodnia

Wielka zmiana dla podróżnych. Brytyjskie lotniska luzują restrykcje bagażowe

Wielka Brytania przygotowuje się do jednej z największych zmian w przepisach lotniczych od 2006 roku. Już w czerwcu podróżni będą mogli przewozić w bagażu podręcznym aż 2 litry płynów. Zmiana dotyczy tych portów lotniczych, które wprowadziły nowoczesne skanery 3D.

Aresztowano 6000 nielegalnych pracowników z zagranicy

Z polecenia Home Office przeprowadzono w UK 6000 aresztowań nielegalnych pracowników pochodzących z zagranicy.

Ekspansja InPostu w Wielkiej Brytanii nabiera tempa. Polska firma ma jednak solidną konkurencję

Polski InPost dynamicznie rozwija swoją działalność na rynku brytyjskim. Ma na nim już ponad 10 tys. paczkomatów. Łącznie z punktami odbioru i nadania przesyłek (PUDO) sieć liczy ponad 16 tys. lokalizacji. Dla polskiej firmy UK jest jednym z ważniejszych rynków e-commerce w Europie.

Mieszkania socjalne w UK. Czy będzie ich więcej?

Ilość lokali socjalnych rośnie nieproporcjonalnie do potrzeb. Mieszkańcy UK czekają wiele lat na mieszkanie lub dostają lokale w miejscach daleko położonych np. od pracy.

Fałszywe tablice rejestracyjne zalewają brytyjskie drogi. System zawodzi

W Wielkiej Brytanii nasila się niebezpieczny proceder wykorzystywania fałszywych lub sklonowanych tablic rejestracyjnych. Obecny system ich wydawania jest dziurawy.

Praca i finanse

Kryzys w UK

Styl życia

Życie w UK

Londyn

Crime

Zdrowie