Lider Partii Pracy zapewnia, że jeśli stanie na czele rządu, zrobi wszystko żeby wprowadzić „uczciwą politykę imigracyjną”. Pytany, co to dokładnie oznacza, udzielił wymijającej odpowiedzi.
Corbyn, przepytywany przez dziennikarzy stacji Sky News, nie zdecydował się podać żadnych liczb. Stwierdził jedynie, że polityka imigracyjna musi być prowadzona w oparciu o potrzeby społeczeństwa. Dodał, że w związku z tym liczba przyjezdnych prawdopodobnie będzie się zmniejszać, ale spekulować na temat konkretnych liczb nie chciał.
„Oczywiście, swoboda poruszania się w obrębie Unii Europejskiej zakończy się wraz z finalizacją Brexitu, bo to jedynie przywilej jej członków” powiedział Corbyn. „Chcę, aby przyszła polityka imigracyjna była oparta o potrzeby naszego społeczeństwa. To jedyna słuszna droga, jaką należy w tym przypadku obrać” – dodał.
„Chcę, aby nasze społeczeństwo funkcjonowało sprawnie. Nie dam się namówić na rzucanie liczbami, bo moim zdaniem to nie działa. Jestem zwolennikiem imigracji na sprawiedliwych zasadach. W związku z tym, liczba przyjezdnych prawdopodobnie będzie niższa, ale nie mam zamiaru wróżyć z fusów, bo te prognozy należy opracować w oparciu o aktualne potrzeby naszej gospodarki” – tłumaczył Corbyn w Sky News.
„Jeśli nie będziemy w stanie zrekrutować wystarczającej liczby brytyjskich pielęgniarek, będziemy musieli poprosić, aby przyjechały do nas z zagranicy. Jeśli nie będziemy w stanie zapewnić rynkowi pracy odpowiedniej liczby brytyjskich inżynierów, bo rząd Konserwatystów oszczędzał na szkoleniach zawodowych, wtedy będziemy musieli jakoś sobie radzić” – stwierdził Corbyn.