Do ogromnej tragedii doszło w niedzielne popołudnie w Babbs Mill Park w Kingshurst, gdzie do zamarzniętego jeziora wpadło nawet sześcioro dzieci. Pomimo sprawnie przeprowadzonej akcji ratunkowej, czworo dzieci zostało przewiezionych do szpitali w stanie krytycznym. Wiemy już, że troje dzieci w wieku 8, 10 i 11 lat zmarło, a 6-letni chłopiec wciąż walczy o życie.
Zabawa na zamarzniętym jeziorze to zawsze tykająca bomba
Zabawa na zamarzniętym jeziorze, zwłaszcza w takich krajach jak Anglia czy Polska, gdzie trudno liczyć na grubą pokrywę lodową, to zawsze tykająca bomba. Niestety w niedzielne popołudnie w Babbs Mill Park w Kingshurst, na terenie West Midlands, na taflę jeziora wybiegło kilkoro dzieci, z których przynajmniej czworo wpadło do lodowatej wody. Na miejscu błyskawicznie zjawili się strażacy i ratownicy West Midlands Ambulance Service, a dzieci przetransportowano do szpitali Heartlands i Birmingham Children’s Hospital, ale od początku wiadomo było, że wszystkie znajdowały się w stanie krytycznym po zatrzymaniu akcji serca. Najnowwszy komunikat jets taki, że troje dzieci, w wieku 8, 10 i 11 lat zmarło, a 6-letni chłopiec wciąż walczy o życie.
Funkcjonariusze West Midlands Police nie potwierdzili na konferencji prasowej, ile dzieci brało udział w incydencie, ani czy nadal trwają ich poszukiwania, ale z nieoficjalnych doniesień wynika, że na zamarzniętej tafli jeziora bawiło się w dniu wczorajszym nawet sześcioro dzieci. W akcji ratunkowej udział wzięły wczesnym popołudniem dwa tuziny pracowników służb ratowniczych. W poszukiwaniu dzieci wykorzystano drony, a na miejscu działała specjalna jednostka „poszukiwawczo-ratownicza”.
Tragedia w Kingshurst, która nie miała prawa się wydarzyć
Nie wiadomo, dlaczego w dniu wczorajszym na tafli jeziora bawiły się dzieci, choć z nieoficjalnych doniesień wynika, że działo się to pod okiem dorosłych, którzy w chwili tragedii rzucili im się na pomoc. Nadinspektor Richard Harris z West Midlands Police powiedział na konferencji prasowej w niedzielę wieczorem, że „czworo dzieci zostało wyciągniętych z jeziora, a następnie zabranych do szpitala”. – W imieniu policji West Midlands rozumiemy, jak stresujące jest to dla rodzin i szerszej społeczności, dlatego robimy wszystko, co w naszej mocy, aby wesprzeć wszystkie zaangażowane w to osoby – dodał nadinspektor. Z kolei rzecznik West Midlands Ambulance Service doprecyzował: – Po wyciągnięciu z wody stan czwórki dzieci został natychmiast oceniony i zostały one poddane aktywnemu leczeniu na miejscu przez personel karetki. Wszystkie dzieci zostały zabrane na niebieskich światłach do szpitali, każdy z zespołem dodatkowej opieki podróżującym z załogą karetki, by cały czas udzielać pomocy. Dwoje dzieci przewieziono do Birmingham Childrens Hospital, a dwoje do szpitala Heartlands. Po przybyciu na miejsce cała czwórka była w stanie krytycznym. The Hazardous Area Response Team kontynuował współpracę z kolegami z policji i straży pożarnej na miejscu zdarzenia do około 18:30, aby ustalić, czy ktoś jeszcze jest w wodzie. Karetki zostały już stamtąd wycofane.
„Troll z Trondheim” na dobre zagościł w UK
W tym tygodniu mróz i śnieg na dobre zagościły w Wielkiej Brytanii, a media okrzyknęły już obecną aurę mianem „Trolla z Trondheim”. To wynika ze specyficznego położeniem wyżów i niżów na naszym kontynencie – na pogodę na Wyspach Brytyjskich wpływ ma antycyklon znad Grenlandii oraz układy niżowe znad Skandynawii. Prognozy wskazują zresztą, że obecna pogoda utrzyma się na dłużej i „Troll z Trondheim” dłużej potrzyma Wielką Brytanię w swoim mroźnym uścisku.
Mróz i śnieg już mocno dały się we znaki Brytyjczykom, dość powiedzieć, że w sobotę do zamknięcia obu pasów startowych z powodu obfitych opadów śniegu zmuszone zostało lotnisko w Manchesterze, a w poniedziałek to samo spotkało lotniska Stansted i Gatwick w Londynie. Problemy wystąpiły jednak nie tylko na lotniskach, ale też na drogach i trasach kolejowych, co w poniedziałkowych, porannych godzinach szczytu, nie jest najlepszą informacją. W większości rejonów kraju wprowadzono żółte ostrzeżenia dotyczące oblodzeń, mgły i śniegu, a synoptycy przewidują, że problemy związane ze złymi warunkami pogodowymi utrzymają się jeszcze przez kolejny tydzień.
Paraliż na lotniskach w Londynie
Stansted Airport wydało następujący komunikat: „Pas startowy londyńskiego lotniska Stansted jest obecnie zamknięty, aby umożliwić odśnieżanie z powodu warunków pogodowych, a wszystkie loty są obecnie zawieszone. Opóźnienia lotów występowały wcześniej z powodu odladzania samolotów, za które odpowiada obsługa naziemna, a bezpieczeństwo samolotów i pasażerów jest najważniejsze. Pasażerom zaleca się sprawdzenie aktualnego statusu swoich lotów w swoich liniach lotniczych”. Z kolei z lotniska Gatwick popłynął taki oto komunikat: „Niedziela 11/poniedziałek 12 grudnia: Śnieg i mróz mogą powodować zakłócenia na lotnisku. Pasażerom zaleca się sprawdzenie statusu lotu w swoich liniach lotniczych – a także lokalnych warunków podróży – przed wyjazdem na lotnisko”.
Zajrzyj także na naszą główną stronę: PolishExpress.co.uk – będzie nam miło!
Artykuły polecane przez PolishExpress.co.uk:
Który miesiąc jest dobry na przechodzenie na polską emeryturę?
Przedstawiciele służby zdrowia apelują do mieszkańców Wysp, aby ogrzewali pokoje dzienne i sypialnie