Imigranci przebywający we francuskim Calais nadal sprawiają problemy. Wczorajszej nocy próbując przedostać się na drugą stronę Kanału La Manche zaatakowali angielskich kierowców ciężarówek.
Kierowcy ciężarówek kursujący między Wyspami Brytyjskimi, a kontynentem od wielu tygodni muszą uważać na imigranckie hordy koczujące w pobliżu francuskiego Calais. Przybysze z Bliskiego Wschodu i Afryki próbujący dostać się do UK po prostu atakują tirowców i niszczą ich ciężarówki. To ciężkie lato dla zarabiających pracą za kółkiem, a wydarzenia poprzedniej nocy tylko to potwierdzają.
Cenowe szaleństwo – jedna z sieci supermarketów szykuje “największą wyprzedaż w historii”
Zeszłej nocy grupa imigrantów zatarasowała drogę blokadą utworzoną z różnego rodzaju śmieci i gruzu, a następnie ją podpaliła. W ten sposób zmusiła nadjeżdżające ciężarówki do zwolnienia dzięki czemu miała okazję, aby zniszczyć zamki i dostać się do środka przyczepy lub pojazdu. Nierzadko przy tej okazji dochodziło do szamotaniny i bijatyki. Trudno dziwić się kierowcom, którzy skarżą się na imigrantów, którzy zachowują się bardzo agresywnie i zrobią wszystko, aby dostać się do UK.
Jakby tego było mało imigrantom udało się zatrzymać jedną z ciężarówek i podpalić ją. Po co? Tylko po to, aby zmusić innych kierowców do zatrzymania się i sprawdzenia czy z kierowcą płonącego pojazdu jest wszystko w porządku. To się nazywa pomysłowość…
SZOK! Zapłacimy za leczenie niepłodności kobiet, które zmieniły płeć!
Przedstawiciele firm zajmujących się spedycją biją na alarm. Ich kierowcy po prostu boją się jeździć przez Francję. Niektórzy z nich wożą ze sobą broń. W takiej sytuacji nietrudno może dojść do tragedii. Tymczasem w lasach okalających Calais grasują imigranckie gangi, które powstały po zlikwidowaniu obozu „Jungle”. Im nie zależy na legalnym lub nielegalnym pobycie w UK – to pospolici przestępcy, którzy zajmują się rabowaniem ciężarówek.
Lokalna społeczność żyje w coraz większym strachu. Boją się nielegalnych imigrantów, ale starają się nagłaśniać przypadku, do których dochodzi w Calais. Dzięki mediom społecznościowym dokumentują tego typu wydarzenia i pokazuje je całemu światu. Tak właśnie w praktyce wygląda europejska polityka otwartych drzwi…