Fot. CC
Chwile grozy przeżył 48-letni Brytyjczyk z Merseyside, któremu po ukąszeniu przez pająka groziła amputacja części nogi. Do ugryzienia doszło w przydomowym ogrodzie, a jego sprawcą była najprawdopodobniej fałszywa czarna wdowa.
48-letni Ian Hamer został przyjęty na ostry dyżur, gdy jego prawa noga mocno spuchła, a towarzyszący temu ból stał się nie do wytrzymania. Początkowo Brytyjczyk był przekonany, że zranił się gałęzią chodząc po przydomowym ogrodzie, ale gdy na prawym podudziu pojawił się pęcherz i gdy zaczęła go boleć pachwina, to zorientował się, że musiał zostać przez coś ugryziony. Po przybyciu do szpitala lekarze stwierdzili u mężczyzny zapalenie tkanki łącznej – infekcję wywołaną przez bakterie głęboko wnikające w skórę i ostrzegli go, że jeśli jego stan nie poprawi się po podaniu antybiotyków, to będą zmuszeni amputować mu część nogi.
Fałszywa czarna wdowa
Po dokładnych oględzinach nogi lekarze Arrow Park Hospital uznali, że do infekcji u Iana Hamera doszło najprawdopodobniej na skutek ukąszenia przez fałszywą czarną wdowę. W UK żyje aż sześć gatunków tych pająków, które są często mylone z jadowitymi wdowami i które na Wyspach rzadko kiedy są niebezpieczne. Jednak w przypadku niektórych pacjentów, po ugryzieniu przez fałszywą czarną wdowę może dojść do ciężkiego zakażenia bakteryjnego, a to może już spowodować zagrożenie dla życia lub zdrowia. Tak też się stało w przypadku Ian Hamera, ale szczęśliwie, po podaniu antybiotyków dożylnie, organizm Brytyjczyka zaczął zwalczać infekcję. Tym razem zatem skończyło się jedynie na stresie, dużym bólu i przymusie spędzenia w szpitalu dwóch dni.