Arcybiskup Canterbury, Justin Welby, uważa, że młodzi ludzie są łatwym celem islamskich ekstremistów, bo chrześcijaństwo, które jest religią dominującą w Europie, nie jest dla nich już „ekscytujące”.
Welby zwrócił się z apelem do duchownych i społeczności religijnych w Wielkiej Brytanii, by robiły więcej w celu zapewnienia młodym ludziom „alternatywy dla ekstremizmu”.
Ostrzegł również przed zbyt szybkim wydawaniem ocen i napiętnowaniem ludzi oraz grup, które mają silne przekonania religijne i nazywaniem ich ekstremistami.
Zapytany o to, kogo nazwać w takim razie ekstremistą, arcybiskup stwierdził: „Ekstremiści to zawsze ktoś inny – nigdy nie słyszymy nikogo, kto by mówił <<ja jestem ekstremistą>>.
Uważam, że jednym z największych niebezpieczeństw jest marginalizowanie tych, którzy się z nami nie zgadzają i nazywanie ich ekstremistami.
Ekstremizm stał się poważnym problemem, gdy zaczyna usprawiedliwiać przemoc, zamęt i opresję – a my powinniśmy mieć oparcie w naszym społeczeństwie i naszych religiach, by zmierzyć się z nim.”