Problem pleśni w brytyjskich domach jest wyjątkowo i uporczywie powszechny. Niedawno w życie weszło tzw. "prawo Awaaba", za sprawą którego właściciele mieszkań socjalnych będą musieli w trybie pilnym zająć się zgłoszonymi przez lokatorów zagrożeniami związanymi z pleśnią i wilgocią w domu. Pojawił się również apel, aby prawo to rozszerzyć również na sektor prywatny. Jeden z naszych Czytelników zwraca jednak uwagę, że w wielu przypadkach, sami lokatorzy mieszkań przyczyniają się do kumulacji nadmiernej wilgoci w domach.
Jak pisaliśmy niedawno na łamach „Polish Express” problem pleśni i wilgoci jest nie tylko powszechny w mieszkaniach socjalnych, ale również w domach wynajmowanych od prywatnych właścicieli.
Problem pleśni w mieszkaniach
Jak wynika z najnowszych badań – na problem pleśni i wilgoci w mieszkaniach narzeka ponad połowa prywatnych najemców na Wyspach. W związku z tym powstał apel, aby „prawo Awaaba” mające zastosowanie dla mieszkalnictwa socjalnego dostosować również do sektora prywatnego wynajmu mieszkań.
Citizens Advice zwraca w tym przypadku uwagę na to, aby rząd wprowadził wymóg poprawy efektywności energetycznej wynajmowanych domów:
– Co tydzień słyszymy historie ludzi mieszkających w zimnych, wilgotnych i zapleśniałych nieruchomościach, których nie stać na odpowiednie ogrzewanie. Poprawa efektywności energetycznej w domach wynajmowanych prywatnie nigdy nie była tak pilna. Jest to niezbędny krok, aby utrzymać podstawowe rachunki ludzi na niskim poziomie, a jednocześnie pomóc chronić ich zdrowie psychiczne i fizyczne – powiedziała Gillian Cooper z Citizens Advice.
Problem wilgoci w mieszkaniu i jak sobie z nią radzić?
Jeden z naszych Czytelników zdając sobie sprawę, jak bardzo powszechny jest problem nadmiernej wilgoci w brytyjskich domach i powstającej w jej wyniku pleśni, postanowił zwrócić również uwagę na użytkowanie samych wynajmowanych mieszkań.
Jeśli nawet nigdy nie mieliśmy do czynienia z pleśnią w domu, w którym żyliśmy np. w Polsce, to istnieje większe prawdopodobieństwo, że problem ten dotknie nas na Wyspach, gdzie wilgotność powietrza jest wyższa. Drugą sprawą jest to, że sami dokładamy swoją cegiełkę do problemu, gdy nie próbujemy tej wilgoci z domu usunąć lub jej zmniejszyć.
Winni są najemcy?
Poniżej publikujemy list od naszego Czytelnika:
„Rozumiem oczywiście, że pleśń w domach jest problemem. Wiem, że jest wiele domów niespełniających żadnych standardów pod tym względem i że jest wielu landlordów, którzy ten problem lekceważą narażając ludzkie zdrowie.
Niestety w wielu wypadkach pleśń w domu jest to wina samych lokatorów, którzy nie potrafią właściwie użytkować mieszkań. Kąpiel, gotowanie, suszenie prania w mieszkaniu, wreszcie my sami poprzez oddychanie tworzymy wilgoć w domu. Trzeba więc ten nadmiar wilgoci w domu regularnie i odpowiednio usuwać, aby nie zafundować sobie pleśni.
Znam mieszkanie (w zaledwie 10-letnim zadbanym bloku), w którym nigdy nie było problemu z pleśnią. Mieszkanie jest przestronne, ciepłe i jasne (okna wschód-poludnie). Obecnie mieszkanie jest wynajmowane. Ludzie tam mieszkający (zaledwie dwie dorosłe osoby) wyhodowali pleśń w łazience w ciągu 2 miesięcy i to w miesiącach wrzesień -październik. W
Wiem, że landlord prosił ich o regularne wietrzenie pomieszczeń, o niezamykanie drzwi do łazienki po kąpieli, aby para wodna mogła się stamtąd wydostać, o to, aby zimą utrzymywać stałą, odpowiednią temperaturę w pomieszczeniach, by osuszać powietrze i aby wilgoć się nie skraplała. Wszystko uporczywie lekceważą.
Później oczywiście skargi do landlorda o pleśń w pomieszczeniach. Myślę, że warto również zadbać o edukację ludzi, co robić, aby problemy z pleśnią nie powstawały, a nie tylko winić landlordów.”
Jak walczyć z pleśnią w domu?
Catherine Noakes, profesor inżynierii środowiska budynków na Uniwersytecie w Leeds powiedziała, że starsze i słabo izolowane nieruchomości są bardziej podatne na zjawisko pleśni. Jednak w nowym budownictwie pleśń także może się rozwijać. Może być ona również wywołana codziennymi czynnościami powodującymi nadmiar wilgoci.
– Czasami jest to zachowanie mieszkańców – rzeczy, które robimy wszyscy i których nie możemy zmienić. Wszyscy bierzemy prysznic, wszyscy gotujemy i wszyscy suszymy pranie w domu – powiedziała Noakes i dodała, że warunki sprzyjające do powstania pleśni mogą się zwiększyć tej zimy, jeśli ludzie nie włączą ogrzewania z powodu wysokich rachunków za energię.
Często bywa też tak, szczególnie w domach ze szczelnymi oknami, że opary i wilgoć, która obecna jest w pomieszczeniach, nie znajduje ujścia i jest wchłaniana przez ściany, na których powstają idealne warunki do rozwoju pleśni.
Prof. Noakes powiedziała, że oczywiście istnieją granice tego, co mogą zrobić mieszkańcy domu, w którym znajduje się pleśń. Czasem jednak konieczne staje się skorzystanie z usług specjalistów. Ale w mniej poważnych przypadkach są rzeczy, które mogą pomóc, od krótszych pryszniców po poprawę wentylacji w domu.
– Im krótszy prysznic, tym mniej wilgoci – powiedziała Noakes, która sugeruje także, aby po prysznicu raczej wytrzeć kabinę zamiast pozostawiać wodę do odparowania.
Z kolei podczas gotowania lepiej otworzyć okna w kuchni lub używać wyciągu. Ważne jest także sprawdzenie oczywistych rzeczy, jak nieszczelne rury, czy rynny, które mogą przyczyniać się do powstania problemu.
Zajrzyj także na naszą główną stronę: PolishExpress.co.uk – będzie nam miło!
Artykuły polecane przez PolishExpress.co.uk: