Przynoszenie ciasta lub tortu do biura jest tak samo szkodliwe, jak… bierne palenie, według szefowej Food Standards Agency

Nie powinno się przynosić ciasta lub tortu do biura ze względu na zdrowie swoich kolegów z pracy. Stojąca na czele Food Standards Agency profesor Susan Jebb porównała takie „zachowanie” do… biernego palenia. O co chodzi? Wyjaśniamy!

Czy to już koniec świętowania w biurze lub innym miejscu pracy urodzin albo innych okazji godnych świętowania czymś słodszym, na przykład tortem lub pysznym ciastem? Przewodnicząca Food Standards Agency zabrała głos w tej sprawie. Na łamach „The Times” nie tylko ubolewała, że inwazyjne reklamy fast foodów „podkopują wolną wolę ludzi”, ale także dość ostro atakowała powszechnie przyjęty zwyczaj przynoszenia do miejsca swojej pracy czegoś słodkiego.

Mówi wręcz, że ludzie nie powinni przynosić ciasta do biura ze względu na zdrowie swoich kolegów i porównuje taką sytuację do biernego palenia.

Nie powinno się przynosić ciast do biura, jak sugeruje szefowa FSA

„Wszyscy lubimy myśleć, że jesteśmy racjonalnymi, inteligentnymi, wykształconymi ludźmi, którzy przez cały czas dokonują świadomych wyborów. Nie doceniamy jednak przy tym wpływu najbliższego środowiska [na podejmowane decyzje]. Gdyby nikt nie przynosił ciastka do biura, to nie jadłabym ciasta w ciągu dnia, podczas pracy, ale ponieważ ludzie przynoszą ciasta, to je jem” – komentowała profesor Jebb.

Aby dobitniej wyrazić o to, co jej chodzi, szefowa FSA porównała jedzenie słodkich wypieków do palenia papierosów. „Ze zjawiskiem palenia dotarliśmy po bardzo długim czasie do miejsca, w którym rozumiemy, że jednostki muszą podjąć pewien wysiłek [aby rzucić palenie], ale my możemy sprawić, aby ich wysiłek był bardziej skuteczne. Możemy stworzyć dla nich bardziej wspierające środowisko. [Szkoda, że] nie myślimy w ten sposób o jedzeniu” – tłumaczyła profesor Jebb, zwracają zapewne uwagę na sytuację osób, które próbują schudnąć i zerwać z jedzeniem niezdrowej żywności.

Takie „zachowanie” może być szkodliwe, „jak bierne palenie”

Susan Jebb, profesor dietetyki i zdrowia wykładająca na Uniwersytecie Oksfordzkim, powiedziała, że pozostaje sfrustrowana brakiem decyzyjności władz brytyjskich  w sprawie ograniczenia obecności reklam sieci fast food w telewizji. „Dzięki nakładom na reklamę firmy, które mają najwięcej pieniędzy, mają jednocześnie największy wpływ na zachowanie ludzi. To niesprawiedliwe. W tej chwili zezwalamy na reklamę w celach komercyjnych bez jakiejkolwiek kontroli zdrowotnej. Ponieśliśmy całkowitą porażką rynkową, ponieważ reklamowana jest czekolada, a nie kalafior”.

Z pewnością słowa profesor Jebb mogą się wiele osobom nie podobać, mogą budzić kontrowersje, ale faktem jest, iż szeroko pojęta promocja niezdrowego tryby życia jest w szeroko pojętych mediach bardzo duża. Efekty? Obecnie aż jedna czwarta dorosłych Brytyjczyków jest otyła. Liczba takich osób podwoiła się w ciągu ostatnich 30 lat.

Społeczeństwo UK myśli zmienić swoje myślenie o jedzeniu

Przypomnijmy także w tym miejscu, iż kolejne rządy w UK nie decydowały się na wprowadzenie od dawna obiecywanego zakazu reklamy telewizyjnej śmieciowego jedzenia. Nie inaczej jest z obecną administracją kierowaną przez premiera Rishiego Sunaka. W grudniu zeszłego roku Downing Street 10 zapowiedziało, że wprowadzi środki zapobiegające otyłości dopiero w 2025 roku.

Steve Barclay, obecny minister zdrowia, w zeszłym miesiącu opóźnił plany zapowiedziane jeszcze przez Borisa Johnsona. Ówczesny premier zapowiadał położenie kresu reklamom  „kup jeden, drugi dostaniesz za darmo” w przypadku żywności o wysokiej zawartości tłuszczu, soli i cukru i zakazanie reklam śmieciowego jedzenia w telewizji przed godziną 21:00. Szef resortu zdrowia przesunął wdrożenie tych regulacji do 2025, czyli po następnych wyborach.

Wielka Brytania zmaga się z epidemią otyłości

Według danych Cancer Research UK (CRUK) obecnie już 64 proc. brytyjskiego społeczeństwa (biorąc pod uwagę jedynie dorosłych) cierpi na nadwagę, a prognozy pokazują, że do 2040 roku będzie to już 71 proc. mieszkańców UK (około 42 miliony). Spośród ogółu osób dorosłych, które już teraz borykają się z nadwagą, u prawie 36 proc. (około 21 mln) w najbliższych latach najprawdopodobniej kłopoty się pogłębią i przejdą oni ze stadium nadwagi, do stadium otyłości.

Przewiduje się, że w najbliższych latach częstość występowania ciężkiej otyłości (wskaźnik BMI powyżej 40) w Wielkiej Brytanii może się podwoić, skacząc z obecnych 3 proc. do 6 proc. CRUK oskarża brytyjskich polityków o to, że robią zbyt mało, aby zapobiegać tragedii.

 

Zajrzyj także na naszą główną stronę: PolishExpress.co.uk – będzie nam miło!

Artykuły polecane przez PolishExpress.co.uk:

Najstarszy kierowca ciężarówki w UK ma 90 lat i nie zamierza iść na emeryturę. Rachunki trzeba płacić…

Dzielenie konta Netflix jest od teraz oficjalnie traktowane jak przestępstwo

Awaryjne lądowanie na londyńskim lotnisku. Pilotów widziano w maskach tlenowych

Ranking piw 2022. Oto najbardziej cenione piwa na świecie

 

Teksty tygodnia

Masz te monety w portfelu? Mogą być warte fortunę!

Monety z błędami produkcyjnymi są warte nawet tysiące funtów. Być może i Ty masz w portfelu taki unikat! Podpowiadamy, jak je rozpoznać.

Rekordowe długi i kradzieże energii. Powód? Wysokie rachunki!

Eksperci alarmują: sytuacja wymyka się spod kontroli, a skala zjawiska zaskakuje nawet dostawców energii.

Ryanair nie chce pokryć wydatków związanych z odwołanym lotem

Jedna z pasażerek Ryanaira skarży się, że irlandzkie linie nie chcą pokryć jej wydatków, które powstały przez odwołany lot.

UK będzie ujawniać narodowość zagranicznych przestępców

Po raz pierwszy Home Office będzie ujawniać narodowość zagranicznych przestępców. A także dane na temat popełnionych przez nich przestępstw.

Brytyjczycy obchodzą nowe przepisy, Polacy powinni być czujni

Właściciele domów w UK, w tym Polacy, unikają wyższego Council Tax dzięki lukom prawnym. Sprawdź, co się zmieniło i jak się przygotować.

Przeczytaj także