Według najnowszego badania Policy Institute w King’s College London oraz Ipsos UK społeczne napięcia w Wielkiej Brytanii osiągnęły najwyższy poziom od początku badań w 2020 roku. Aż 84 proc. Brytyjczyków uważa dziś swój kraj za głęboko podzielony.
W związku z wyborami imigracja w Holandii stała się gorącym tematem. Publikowanych jest jednak wiele nieprawdziwych danych w sieci na temat kosztów, jakie generują obcokrajowcy.
Coraz częściej, zarówno politycy, jak i mieszkańcy UK mówią: brexit był błędem. Jak Polacy mieszkający w UK oceniają Brexit? Wielka Brytania była przez lata jednym z głównych kierunków emigracji Polaków. Po Brexicie ta rzeczywistość znacząco się zmieniła.
Imigranci posiadający wizy pracownicze w UK stanowią 20 proc. przyjezdnych. A członkowie ich rodzin, którzy przyjechali z nimi na Wyspy stanowią 11 proc.
Irlandia przestaje być dla wielu młodych miejscem, w którym można budować stabilną przyszłość. Z najnowszego badania National Youth Council of Ireland wynika, że aż trzy na pięć osób poniżej 25. roku życia poważnie myśli o emigracji. Co trzeci badany przyznaje, że traktuje ten krok bardzo serio.
Z danych Głównego Urzędu Statystycznego, udostępnionych „Rzeczpospolitej”, wynika, że na koniec 2024 roku za granicą przebywało ponad sześć miesięcy niespełna 76,4 tys. Polaków. To o 1,5 tys. mniej niż rok wcześniej i jednocześnie najmniej od 3 lat.
Obecność społeczności muzułmańskiej siłą rzeczy wpłynęła na brytyjską gospodarkę i życie społeczne. Równocześnie islam w Wielkiej Brytanii jest tematem wielu debat, dotyczących integracji, tożsamości i różnorodności. Jak muzułmańscy imigranci wpisują się w kulturę UK?
W środę 23 lipca brytyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych oficjalnie wprowadziło prawdopodobnie pierwszy na świecie reżim sankcyjny skierowany przeciwko gangom wspierającym nielegalną migrację poprzez przemyt ludzi.
W niemieckim powiecie St. Wendel w Saarland testowany jest specjalny program integracyjny dla osób ubiegających się o azyl. Inicjatorem projektu jest starosta Udo Recktenwald. Lokalny polityk postanowił wprowadzić zasadę „najpierw obowiązki, potem przywileje”.