Tanimi liniami podróżuje pijane bydło? Personel pokładowy o nawykach pasażerów

Członkowie personelu pokładowego tanich linii nie maja wysokiego zdania o pasażerach. Coraz większa liczba z nich traktuje wejście na pokład samolotu jak zaproszenie do suto zakrapianej alkoholem zabawy. “Moja praca przypomina teraz rolę ochroniarza w nocnym klubie” – powiedział jeden ze stewardów.

Na przestrzeni lat 2013 – 2015 liczba przypadków nagłych wybuchów agresji, do jakich doszło na pokładzie lecącego samolotu, wzrosła aż pięciokrotnie. Większość awanturujących się pasażerów była pod wpływem alkoholu. Ten nagły wzrost można, z jednej strony, tłumaczyć systematycznie zwiększającą się liczbą pasażerów. Prawdą jest też jednak, że cierpliwość personelu pokładowego jest na wyczerpaniu. “Mamy dość. Musimy wchodzić w rolę klubowych ochroniarzy i mamy tego serdecznie dość” – tak w skrócie można przedstawić stanowisko pracowników tanich linii.

- Advertisement -

GettyImages-454110587

Rozżalenie stewardów i stewardess jest tym większe, że to właśnie na ich barkach spoczywa odpowiedzialność za pijackie wybryki pasażerów i tak naprawdę tylko oni zdają sobie sprawę, jak niebezpieczne mogą się te incydenty okazać.

Te linie lotnicze lepiej omijać z daleka! Zobacz, ile gwiazdek otrzymał Ryanair

Prezes tanich linii Jet2, Phil Ward, stwierdził, że największym problemem dla jego pracowników  jest “wstępne tankowanie”: “Nie uważam, żeby picie piwa o szóstej nad ranem, tuż przed wejściem na pokład samolotu, jest normalne. Nie wspominając już o tym, że w powietrzu skutki spożycia alkoholu są spotęgowane” – stwierdził Ward. Właśnie dlatego w samolotach Jet2 alkohol serwowany jest dopiero od… 8 rano.

Picie alkoholu w samolocie nie popłaca. Polacy zostaną surowo ukarani za pijackie wybryki

Jak wynika z raportów Jet2, zakaz wejścia na pokład otrzymuje średnio jeden pijany pasażer na dwa tygodnie. W myśl obecnych przepisów nie ma jednak żadnych przeciwwskazań, aby taka osoba kupiła bilet na inny lot i została na pokład wpuszczona. Linie pracują jednak nad wprowadzeniem porozumienia, w myśl którego pasażer uznany za pijanego przez jednego przewoźnika, dopóki nie wytrzeźwieje, nie będzie mógł wsiąść do żadnego samolotu.

Teksty tygodnia

Brytyjczycy chcą drastycznie spowolnić ruch przy szkołach i szpitalach

Brytyjska organizacja Road Safety Foundation, zajmująca się bezpieczeństwem ruchu drogowego, zaproponowała radykalne zmiany w limitach prędkości na wielu drogach w kraju. Jej najgłośniejszym postulatem jest wprowadzenie ograniczenia do około 16 km/h, na drogach w pobliżu szkół, szpitali, obiektów sportowych, kulturalnych czy rekreacyjnych.

Duże zmiany w przepisach dotyczących alimentów. Wielu rodziców może stracić

W Wielkiej Brytanii nadchodzi reforma przepisów dotyczących alimentów. Setki tysięcy rodziców mogą być zaskoczone, gdy okaże się, że otrzymują mniej pieniędzy niż dotychczas.

Chaos w Broadstairs. Bójki i grabieże to codzienność w nadmorskiej miejscowości

W nadmorskim miasteczku w Wielkiej Brytanii doszło do gwałtownych bójek, które wywołały strach wśród mieszkańców. W obawie przed kradzieżami lokalne biznesy zaczęły zamykać się wcześniej. W ubiegłym tygodniu w Broadstairs w hrabstwie Kent zapanował chaos, a na ulicach wybuchła bójka z udziałem wielu osób.

Życie w Wielkiej Brytanii coraz cięższe. Ludzie nie mogą związać końca z końcem

Coraz więcej osób ma trudności z utrzymaniem się przy obecnych zarobkach. Z najnowszych badań wynika, że jedynie jedna trzecia ankietowanych ocenia swoją sytuację jako komfortową.

Rewolucja solarna w blokach? Wielka Brytania chce ułatwić montaż paneli na balkonach

Brytyjski rząd pracuje nad przełomowymi przepisami, które umożliwią mieszkańcom bloków i najemcom montaż balkonowych paneli słonecznych. Dotychczas osoby mieszkające w lokalach bez dostępu do dachu były praktycznie wykluczone z możliwości korzystania z energii odnawialnej zarówno ze względów technicznych, jak i prawnych.

Praca i finanse

Kryzys w UK

Styl życia

Życie w UK

Londyn

Crime

Zdrowie