Australijska modelka Summer McInerney otwarcie przyznaje się do uzależnienia od…tatuaży. Jednak dzięki swojemu uzależnieniu staje się coraz bardziej znana w sieci.
Wszystko oczywiście za sprawą mediów społecznościowych, a dokładniej dzięki serwisowi Instagram, na który Summer wrzuca zdjęcia swojego wytutowanego i pokrytego licznymi oraz wielkimi tatuażami ciała.
Przemiana Australijki trwała ponad 2 lata i kosztowała ją 20 tys. dolarów. Czy opłacała jej się taka inwestycja? Wygląda na to, że tak, ponieważ Summer śledzi już 50 tys. osób na Instagramie. Wytatuowana Australijka twierdzi jednak, że to bynajmniej nie koniec jej przygody z tatuażami, więc można zakładać, że zrobi ich sobie jeszcze więcej.
"Mam zamiar dokończyć prawą nogę, a potem zrobić sobie coś realistycznego na lewej. Chętnie wytatuuję sobie szyję, ale wiem, że twarzy nigdy nie ruszę" – powiedziała Summer.
Dobrze, że na świecie istnieją osoby, które mają jeszcze jakieś zasady i kategorycznie sprzeciwiają się takim rzeczom jak tatuaże na twarzy! Cieszymy się, że Summer zachowała zdrowy rozsądek.
Może w krótkim terminie inwestycja Summer będzie się opłacała, ale co się stanie w przyszłości gdy jej tatuaże wyblakną, a wraz z marszczeniem się jej skóry zaczną tracić swoje kształty i zmienią się w kolorową plamę? Co więcej, ostre słońce świecące w Australii z pewnością nie wpływa pozytywnie na skórę pokrytą kolorowym wzorem. Nie pozostaje nic innego jak czekać na efekty.
Chcesz dowiedzieć się więcej? Wejdź na LAJT (lajt.co.uk)
Chcesz poznać więcej tajemnic gwiazd? Chciałbyś schudnąć, a nie wiesz jak się do tego zabrać? Najnowsze trendy, plotki, romanse, skandale, skuteczne diety, rozrywka tylko na LAJT (lajt.co.uk)