Polak z UK pobił siedem osób, bo żona chodziła nago. Oboje zostali deportowani

Para Polaków została deportowana po tym, jak nasz rodak wszczął pijacką awanturę w nadmorskim kurorcie w Turcji. Polak wpadł w szał i pobił siedem osób – w tym dwóch policjantów – kiedy zobaczył, że jego małżonka chodzi nago wokół basenu.

Do nietypowego incydentu doszło w Marmaris nad Morzem Egejskim. Polskie małżeństwo przyleciało tam na wakacje z Wielkiej Brytanii. Para od razu po przybyciu na miejsce zaczęła pić alkohol. Oboje zachowywali się głośno i uciążliwie, przeszkadzając w wypoczynku innym gościom hotelu.

- Advertisement -

Jak relacjonują cytowani przez turecką prasę pracownicy ośrodka, pijacka burda rozpoczęła się, kiedy Polka rozebrała się do naga nad ogólnodostępnym basenem i z papierosem w ustach zaczęła przechadzać się wokół niego. Zszokowana obsługa hotelu postanowiła obudzić jej męża, który spał pijany i poprosić go o zabranie lekkomyślnej żony do pokoju.

Rozbudzony Polak wpadł jednak w szał. Zaatakował nie tylko zaskoczonych pracowników hotelu, ale także przypadkowych turystów z Rosji. Zgromadzonym nie udało się nad nim zapanować, więc na miejsce wezwano policję. Nietrzeźwe małżeństwo stawiało wściekły opór i dało się skuć i zapakować do radiowozu dopiero po tym, jak funkcjonariusze użyli gazu łzawiącego.

Na komisariacie Polacy znów stali się agresywni. Pobili sprowadzonego na miejsce tłumacza, zniszczyli także należący do policji sprzęt elektroniczny. Polka załatwiła się na podłogę w sali przesłuchań.

Gdy polską parę udało się uspokoić, mężczyzna tłumaczył, że jego bulwersujące zachowanie wywołał narkotyk, którego ktoś musiał dosypać do jego drinka. Ponadto, jak stwierdził, „zareagował agresywnie, kiedy zobaczył, że jego żona jest naga”.

Małżeństwo zostało deportowane do Wielkiej Brytanii. Na oboje nałożono pięcioletni zakaz wjazdu do Turcji.

Teksty tygodnia

Kontrowersyjna decyzja Niemiec. Zawieszenie łączenia rodzin uderzy w tysiące imigrantów

Rząd Niemiec postanowił tymczasowo zawiesić łączenie rodzin dla niektórych imigrantów. Zagłosowała za tym zdecydowana większość posłów.

Imigranci na brytyjskim rynku pracy. Jak wygląda obecnie sytuacja?

Migration Observatory opublikowało dane dotyczące imigrantów na brytyjskim rynku pracy. A konkretnie tego, jaką najczęściej wykonują pracę.

Alarm na Wyspach. Każdy mieszkaniec otrzyma ważny SMS

Jeszcze w tym roku rząd Wielkiej Brytanii przeprowadzi ogólnokrajowy test nowego systemu ostrzegania ludności. Zrobi to po to, aby sprawdzić sygnał alarmowy, który w razie realnego zagrożenia natychmiast poinformuje mieszkańców o niebezpieczeństwie.

Mundurki szkolne i elektronika dla uczniów rujnują budżety rodzin

W Irlandii rodzice mierzą się z bardzo wysokimi kosztami przygotowania dzieci do roku szkolnego. Jednym z głównych wydatków są mundurki, które w większości przypadków trzeba kupować w sklepie wyznaczonym przez szkołę.

Brytyjczycy chcą drastycznie spowolnić ruch przy szkołach i szpitalach

Brytyjska organizacja Road Safety Foundation, zajmująca się bezpieczeństwem ruchu drogowego, zaproponowała radykalne zmiany w limitach prędkości na wielu drogach w kraju. Jej najgłośniejszym postulatem jest wprowadzenie ograniczenia do około 16 km/h, na drogach w pobliżu szkół, szpitali, obiektów sportowych, kulturalnych czy rekreacyjnych.

Przeczytaj także