Home Office poinformowało, że „ogólnokrajowy problem”, który wywołał we wtorek wieczorem opóźnienia przy bramkach paszportowych na brytyjskich lotniskach, został rozwiązany.
Takie lotniska jak Heathrow, Gatwick, Edynburg, Birmingham, Bristol, Newcastle i Manchester potwierdziły, że problem, który miały Służby Graniczne z bramkami paszportowymi, był przyczyną dużych opóźnień we wtorek wieczorem.
Opóźnienia na brytyjskich lotniskach
We wtorek późnym wieczorem doszło do awarii bramek paszportowych, co wywołało opóźnienia i gigantyczne kolejki na lotniskach w Wielkiej Brytanii. Na zdjęciach opublikowanych w mediach społecznościowych można było zobaczyć tłum ludzi stojących w kolejkach.
Jeden z pasażerów powiedział BBC, że spędził w kolejce do kontroli paszportowej więcej czasu, niż trwał jego lot do Lizbony.
Inny pasażer dodał:
– Stałem w kolejce około 90 minut. Pierwszeństwo miały rodziny z małymi dziećmi, a personel rozdawał każdemu wodę butelkowaną. Generalnie większość ludzi była sfrustrowana, ale zaakceptowała sytuację. Jednak kilka osób było niezadowolonych i spierało się z personelem.
Awaria bramek elektronicznych
Bramki elektroniczne działają w sposób zautomatyzowany i korzystają z funkcji rozpoznawania twarzy w celu sprawdzenia tożsamości danej osoby. Umożliwiają w ten sposób ludziom dostanie się na teren kraju bez konieczności rozmowy z funkcjonariuszem Straży Granicznej.
W 15 portach lotniczych i kolejowych w Wielkiej Brytanii znajduje się aż 270 takich bramek, które w założeniu mają „umożliwić szybszą podróż”. Jednak z powodu wtorkowej awarii systemu, pracownicy Straży Granicznej musieli ręcznie obsługiwać pasażerów.
Home Office, które nadzoruje Straż Graniczną (Border Force) podało w środowym oświadczeniu: „Bramki elektroniczne na brytyjskich lotniskach zostały ponownie uruchomione wkrótce po północy”.
Rzecznik Home Office powiedział, że opóźnienia były spowodowane „problemem z siecią systemową” i po raz pierwszy zgłoszono je koło godziny 19.50, a awaria utrzymywała się przez ponad cztery godziny.
Podano także, że „w żadnym momencie nie doszło do naruszenia bezpieczeństwa granic i nic nie wskazuje na złośliwą aktywność cybernetyczną”. Przeproszono także podróżnych za zakłócenia i podziękowano „partnerom, w tym liniom lotniczym, za współpracę i wsparcie” podczas awarii.
Niestety problem nie dotyczył tylko samych bramek elektronicznych, gdyż międzynarodowy port lotniczy w Belfaście, który ich nie posiada, stwierdził, że problem związany był z „systemami” Straży Granicznej.
Co jednak istotne – w środę rano większość samolotów na lotniskach w Wielkiej Brytanii odlatywała i przylatywała na nie punktualnie.