W czasie lotu z Hiszpanii do Wielkiej Brytanii doszło do śmierci pasażera. Mężczyzna źle się poczuł wkrótce po starcie i pilot podjął decyzję o awaryjnym lądowaniu.
Mimo szybkiej reakcji pilota na informację o złym samopoczuciu pasażera i przekierowaniu samolotu na lotnisko Santiago de Compostela, nie udało się uratować mężczyzny.
Śmierć pasażera w samolocie
Na pokładzie samolotu pasażerskiego Jet2 lecącego z Hiszpanii do Wielkiej Brytanii doszło do tragedii. Mężczyzna po siedemdziesiątce źle się poczuł tuż po wylocie z Wysp Kanaryjskich w piątek, 14 lutego.
Załoga Boeinga 737-8MG przekazała informacje o złym stanie mężczyzny i tym, że potrzebuje on pilnej pomocy medycznej, której nikt nie mógł mu udzielić na pokładzie.
Pilot musiał awaryjnie lądować w Santiago de Compostela na północy Hiszpanii. Kontrola ruchu lotniczego zapewniła bezpieczne osadzenie samolotu i „podejście do pasa startowego 17”, aby zapewnić dojazd pomocy medycznej.
Karetka pogotowia przybyła na miejsce, jednak tam służby ratunkowe mogły potwierdzić jedynie śmierć pasażera.
Rzecznik Jet2 powiedział:
– Chcieliśmy potwierdzić, że lot LS676 z Teneryfy do East Midlands Airport został przekierowany do Santiago de Compostela w piątek, 14 lutego z powodu pasażera, który wymagał pilnej pomocy medycznej.
– Niestety mężczyzna zmarł. Chcielibyśmy złożyć najszczersze kondolencje jego rodzinie i przyjaciołom w tym trudnym czasie – dodał rzecznik.

Zgon w trakcie lotu
Parę miesięcy wcześniej doszło do innej śmierci pasażera w trakcie lotu Jet2 z Bułgarii do Liverpoolu. Pilot także podjął decyzję o zmianie trasy i ostatecznie samolot wylądował awaryjnie w Kolonii w Niemczech. Do tragicznego zdarzenia doszło we wrześniu 2024 roku.
Członkowie załogi podnieśli alarm, gdy mężczyzna na pokładzie doznał zatrzymania akcji serca. Jeszcze w trakcie lotu podjęto próby reanimacji. Jednak pomoc ze strony ratowników medycznych nastąpiła dopiero po wylądowaniu i okazała się za późna.
Śmierć w czasie turbulencji
Natomiast w maju 2024 roku w czasie lotu z Londynu do Singapuru liniami Singapore Airlines jedna osoba straciła życie, a 32 zostały ranne. Powodem były ekstremalnie silne turbulencje. Na pokładzie było 211 pasażerów i 18 członków załogi. Sytuacja zrobiła się na tyle niebezpieczna, że konieczne było awaryjne lądowanie w Bangkoku.
Boeing w ciągu zaledwie trzech minut obniżył lot z wysokości ponad 11 km do około 9,5 km, po czym znowu obniżył wysokość. Tragiczną ofiarą turbulencji był 73-letni Brytyjczyk. Mężczyzna nie doznał jednak fizycznych obrażeń, a jego śmierć nastąpiła w wyniku zawału serca.