„P…eni Polacy!” krzyczał Brytyjczyk, który zaatakował Polaków w Swansea i zniszczył ich samochód

Fot: Wikimedia Commons

W lutym 2020 roku w Swansea doszło do ataku na Polaków. Brytyjczyk próbował wedrzeć się do ich domu, krzyczał i obrażał ich, a następnie uszkodził ich samochód. Teraz, poznaliśmy wyrok w tej sprawie.

- Advertisement -

Do ataku na tle ksenofobicznym doszło w walijskim Swansea. 49-letnia Rhys J. zaatakował swoich sąsiadów, parę pochodzących z Polski, Mateusza W. i Marlena K. Najpierw Brytyjczyk próbował wedrzeć się do domu naszych rodaków, jednocześnie krzyczał na nich i obrażał ich. Doszło do przepychanki. Najmocniej w tym starciu ucierpiała kobieta, która próbowała odciągnąć J., ale na szczęście jej obrażenia ograniczyły się jedynie do siniaków i zadrapań.

Polacy w późniejszym oświadczeniu przyznali, że byli przerażeni i obawiali się tego, co napastnik może im jeszcze zrobić. Jak się okazało po nieudanej próbie wtargnięcia do domu, napasnitk ruszył dalej i nadal krzycząc "P…oni Polacy!" wziął na cel ich auto. Stojący nieopodal domu Ford Mondeo został uderzony przez niego pięć razy. Ucierpiała jedynie karoseria, a jak się później okazało koszty naprawy sięgnęły 1150 funtów.

Chyba najbardziej te wydarzenia przeżył syn Mateusza i Marleny, który był świadkiem tego ksenofobicznego ataku. Chłopiec był przerażony tym, co się wydarzyło i później miał problemy ze snem. 

Atak na Polaków w Swansea miał miejsce 9 lutego 2020 roku, a w tym tygodniu sąd Swansea Magistrates Court wydał w tej sprawie wyrok. W sądzie obrońca zapewniał, że jego klient nie jest rasistą i pozostaje zdruzgotany tym, co zrobił polskiej parze. Podkreślono również, że ma problemy z alkoholem, co jednak nie może być usprawiedliwieniem takiego zachowania. Rhys J. w ostatnim czasie miał być smutny z powodu… śmierci swojego ukochanego psa.

Mężczyznę uznano winnym przestępstwa z pobudek rasistowskich ("racially-aggravated criminal damage" – w świetle brytyjskiego prawa, zbrodnie z nienawiści na tle narodowościowym lub rasistowskim są traktowane tak samo, jako przestępstwa rasistowskie). 

 

Oprócz tego, że Rhys J. musiał pokryć koszty naprawy samochodu, nałożono na niego karę 12 miesięcy "community order", a oprócz tego musiał pokryć koszty sądowe w wysokości  £85 oraz zapłacić £90 "victim surcharge". Został również objęty czterotygodniową godziną policyjną, która będzie obowiązywać między 7, a 19.

Teksty tygodnia

Pożar w zakładzie przemysłowym Londynie! Strażacy ostrzegają: zamykajcie okna

Około 4 nad ranem w Londynie wybuchł ogromny pożar w zakładzie przemysłowym. Straż pożarna dostała ponad 20 zgłoszeń. Unoszący się dym oraz pył mogą być toksyczne.

Coraz więcej gapowiczów w londyńskim metrze. Tracą przez nich wszyscy

Transport for London bije na alarm. Niemal 5 proc. przejazdów w londyńskim metrze odbywa się bez opłaty. Skala problemu rośnie, a konsekwencje są odczuwalne przez wszystkich – od uczciwych pasażerów po samą sieć TfL.

Dodatki do emerytur. Wiele osób o nich nie wie, a można zyskać tysiące funtów

W Wielkiej Brytanii żyje ponad 13 milionów emerytów, ale tylko 1,7 miliona z nich otrzymuje pełną nową emeryturę państwową. Co więcej, miliony osób nie są świadome, że przysługują im dodatki do emerytur.

Bezrobotni w UK nie będą zmuszani do podjęcia jakiejkolwiek dostępnej pracy

Minister ds. zatrudnienia powiedziała, że Urzędy pracy nie będą nalegać, aby bezrobotni w UK podjęli jakąkolwiek dostępną pracę.

Gdzie warto się zatrzymać, a skąd lepiej uciekać? Ranking stacji serwisowych w UK

Wielka Brytania może pochwalić się dobrze zorganizowaną i rozbudowaną siecią stacji serwisowych przy autostradach. Redakcja The Telegraph postanowiła przyjrzeć się jakości stacji serwisowych i wskazać zarówno te, które zasługują na pochwałę, jak i te, które wymagają pilnej poprawy.

Praca i finanse

Kryzys w UK

Styl życia

Życie w UK

Londyn

Crime

Zdrowie