Polacy nie są życzliwi? Nie, to kwestia języka – przekonuje Brytyjczyk, który wydał 70 tys. funtów na badania nad językiem polskim!

Polacy o języku polskim mogą mówić same dobre rzeczy, ale dla innych narodów nasz język jest pełnym szeleszczenia dziwolągiem, w którym ciężko cokolwiek zrozumieć. Różnice językowe mogą czasem doprowadzić do niespotykanych sytuacji.

Różnicom w tłumaczeniu niektórych zwrotów i zdań z polskiego na angielski przyjrzał się brytyjski dziennik "Daily Mail". Już w pierwszym zdaniu uprzedza Brytyjczyków, że, jeśli "polski hydraulik zwróci się do ciebie słowami >podaj klucz<, to nie oznacza to, że chce kogoś obrazić". Brytyjczyk może jednak tak pomyśleć, ponieważ słowo "spanner" po angielsku oznacza, owszem – klucz, ale także… głupek.

- Advertisement -

Rasistowski atak na Polaka w Kent – policja dopiero PO MIESIĄCU podejmuje działania!

Dziennik zauważa też, że Polacy mieszkający w Wielkiej Brytanii chcą być mili, ale problem pojawia się przy tłumaczeniu pewnych wyrazów z polskiego na angielski i sposobie mówienia Polaków. "Polacy często zakładają, że, jeśli z kimś rozmawiają, to ta osoba jest gotowa im w czymś pomóc. Ich sposób mówienia ma na celu potwierdzenie pozytywnej relacji między nimi" – pisze dziennik.

Według "Daily Maila" Brytyjczycy z kolei chcą być najpierw poproszeni o coś, zanim to zrobią  i chcą mieć możliwość pokazania, że są gotowi współpracować. Psycholog dr Joerg Zinken spędził dwa lata na przyglądaniu się polsko – angielskim rodzinom i ich relacjom i sposobom porozumiewania się. Stwierdził on, że między Polakami, a Brytyjczykami dochodzi do nieporozumień, ponieważ "Polak, gdy prosi o mleko, mówi po prostu  >podaj mleko< , a Brytyjczyk powie  >czy możesz podać mleko<".

 

 

 

"Brytyjczycy zapytają się o podanie mleka, ponieważ w ten sposób dają rozmówcy wybór, nawet gdy są pewni, że zastosuje się do ich prośby" – powiedział Joerg Zinken.

Dr Zinken przeprowadził badania, na które Uniwersytet Portsmouth wydał 70 tys. funtów. Miały one znaleźć odpowiedź na pytania dotyczące różnic językowych między Polakami i Brytyjczykami. Przez wiele godzin nagrywał on rozmowy polskiej rodziny w Lublinie, które porównał z rozmowami brytyjsko-polskiej rodziny z Portsmouth.

Z porównania wniknęło, że konstrukcja języka polskiego nie sprawdza się u osób wychowanych w kulturze angielskiej.

"Polski język zakłada, że osoba, z którą się rozmawia, będzie chciała ci pomóc. Dlatego Polak powie, że >trzeba wyrzucić śmieci" i ktoś z rodziny faktycznie to robi. W Wielkiej Brytanii żądanie czegoś jest odbierane jako natręctwo".

Ryanair skandalicznie potraktował pasażerów lecących z Dublina do Polski!

Zinken uważa, że różnice wynikają z mocnego poczucia solidarności w polskiej kulturze. Czy jednak dr Zinken ma racje twierdząc, że Polacy nie mają w zwyczaju prosić kogoś? Jakie są wasze doświadczenia?

Teksty tygodnia

Brytyjczycy chcą drastycznie spowolnić ruch przy szkołach i szpitalach

Brytyjska organizacja Road Safety Foundation, zajmująca się bezpieczeństwem ruchu drogowego, zaproponowała radykalne zmiany w limitach prędkości na wielu drogach w kraju. Jej najgłośniejszym postulatem jest wprowadzenie ograniczenia do około 16 km/h, na drogach w pobliżu szkół, szpitali, obiektów sportowych, kulturalnych czy rekreacyjnych.

Botoks w publicznej toalecie, wypełniacze z internetu, fatalne warunki. Rosyjska ruletka w UK

Zabiegi kosmetyczne w typie wstrzykiwania botoksu są coraz częściej...

Podwyżki, podatki, wypłaty i zmiany, których nie możesz przeoczyć – finanse w lipcu

Lipiec 2025 zapowiada się jako miesiąc pełen istotnych wydarzeń...

Nowe plany rządu. Zagraniczni więźniowie będą deportowani wcześniej

Zgodnie z planami zapowiedzianymi przez rząd, zagraniczni przestępcy osadzeni w brytyjskich więzieniach mają być deportowani wcześniej niż dotychczas. Według władz, ta zmiana pozwoli zwolnić około 500 cel rocznie, co przełoży się na oszczędności sięgające milionów funtów.

Czujesz się chory? Najpierw porozmawiasz ze sztuczną inteligencją od NHS

Zgodnie z nowym rządowym planem dotyczącym służby zdrowia, pacjenci będą omawiać swoje problemy zdrowotne ze sztuczną inteligencją opracowaną przez National Health Service.

Praca i finanse

Kryzys w UK

Styl życia

Życie w UK

Londyn

Crime

Zdrowie