Czy nadchodzący Brexit będzie początkiem końca Zjednoczonego Królestwa? Szkocja ustami Nicoli Sturgeon potwierdziła swoje niepodległościowe dążenia, a jej śladem zamierza pójść Irlandia.
Zjednoczenie Republiki Irlandii z Irlandią Północną oraz zmiana relacji z rządem w Londynie – tak wygląda pomysł na przyszłość "Zielonej Wyspy" według Micheála Martina z partii Fianna Fáil. W wywiadzie dla "The Irish Times" lider Partii Republikańskiej zaprezentował dwunastopunktowy plan zbliżenia pomiędzy Belfastem, a Dublinem. Wzmocnienie więzów na płaszczyźnie ekonomicznej, politycznej i społecznej ma poprzedzać operację zdystansowania się od wpływów Wielkiej Brytanii, a w ostatecznym rozrachunku – zjednoczenie kraju.
Według Martina projekt ten jest możliwy do zrealizowania jeszcze "za jego życia", choć nie ukrywa, że będzie wymagać ogromnego nakładu pracy. Nie obejdzie się bez referendum w Irlandii Północnej, które będzie musiało zostać zatwierdzone przez brytyjski parlament i prawdopodobnie będzie podobne do tego, które przeprowadzono w Szkocji.
Nie da się ukryć, że w Republice Irlandii w obliczu Brexitu rosną nastroje antybrytyjskie. Wyjście Wielkiej Brytanii ze struktur unijnych uderzy w gospodarkę Irlandii Północnej. Piłka zdaje się być po stronie Downing Street 10 – w gestii Theresy May i jej gabinetu jest przekonanie władzy w Belfaście, że warto pozostać członkiem Zjednoczonego Królestwo, niż iść drogą wyznaczoną przez Szkocję i Nicolę Sturgeon. Czy Londyn zdecyduje się na zacieśnienie stosunków z Ulsterem?
To już pewne – będzie drugie referendum niepodległościowe w Szkocji
Fianna Fáil to najmocniejsze polityczne ugrupowanie w Republice Irlandii. Partia wierna konserwatywnym wartościom tworzyła 14 na 20 gabinetów w kraju. Z jej szeregów wywodzi się była prezydent, Mary McAleese. Obecnie partia ta znajduje się w opozycji mniejszościowego rządu kierowanego przez Endę Kenny`ego.