Długi w UK nie „znikają” po ucieczce do Polski! Co robić, gdy masz długi?

Wiele osób "gdzieś słyszało" albo "znajomy ich ciotecznego brata" lub – o zgrozo! – przeczytało na Facebooku, że przed długami w UK można uciec do Polski. Dlaczego? Bo "się przedawniają". Niestety, wśród Polaków na Wyspach wciąż pokutuje takie twierdzenie…

Czy rzeczywiście długi w UK się przedawniają?

Z punktu widzenia prawa obowiązującego w Wielkiej Brytanii rzeczywiście, długi w UK ulegają przedawnieniu, przynajmniej w pewnej części przypadków. Dla niezabezpieczonych długów okres ich ważności to 6 lat od momentu zaciągnięcia długu, albo od ostatniej wpłaty, albo od ostatniego kontaktu z wierzycielem. Dłużej trwa okres przedawnienia w przypadku mortgage, bo aż 10-20 lat. Dla długów wobec HMRC (podatki) nie ma okresu przedawnienia – jeśli jesteś winny pieniądze, HMRC ma prawo ścigać cię aż do śmierci. "W teorii" zatem ucieczka przed długami jest więc możliwa, jednak w jak się okazuje "w praktyce" niekoniecznie. "Firmy w UK dobrze wiedzą o okresach przedawnienia, więc ścigają dłużników na wszelkie sposoby, a jeśli dojdzie do 6 lat, upewniają się, że zrujnują tzw. credit score" dłużnikowi" – komentuje specjalnie dla "Polish Express" Tomasz Kowalczyk z firmy Safe Debts, ekspert zajmujący się oddłużaniem.

- Advertisement -

>>Na czym polega oddłużanie? <<

Jakie długi ulegają przedawnieniu?

Długi niezabezpieczone typu zadłużenie bankowe typu overdrafts, credit card, personal loan, brak uregulowanych opłat za media, prąd lub gaz, usługi to długi, które przedawniają się po 6 latach (Anglia, Walia i Irlandia Północna) lub 5 latach (Szkocja). W kwestii kredytów hipotecznych ten okres wynosi do 20 lat, podobnie rzecz ma się w przypadku choćby niespłaconych council taxów. Z kolei kwestie podatkowe nie przedawniają się nigdy – nie ma co liczyć, że "ucieknie się" przed skarbówką. HMRC będzie ścigało dłużnika tak długo, aż go dopadnie i "wydusi" należne mu pieniądze.

Czyli można spać spokojnie, wrócić do Polski i mieć spokój? Absolutnie nie! Wierzyciele, tacy jak banki, instytucje państwowe czy urzędy lokalne mają do dyspozycji rozbudowany system tropienia dłużników. Istnieją specjalne działy zajmujące się wyłącznie tego typu sprawami i robią to skrupulatnie, metodycznie i skutecznie. Wspomniana wyżej "ucieczka" jest w zasadzie niemożliwa. Zaniechania w tej kwestii się nie zdarzają, choć rzecz jasna może się zdarzyć, że w jakimś przypadku komuś uda się uniknąć windykacji długu w UK. Jednak są to zwykle błędy systemu, przeoczenia człowieka lub zwykłe pomyłki, które nie powinny mieć miejsca. Do takich sytuacji rzeczywiście dochodzi, ale to zaledwie niewielki procent, jak nie promil całości!

>> Dowiedz się więcej o wychodzeniu z długów <<

Co z ucieczką do Polski?

Uciekając do Polski na pewno unika się bailiffa pukającego do drzwi oraz listów z ponagleniami, przynajmniej do czasu, aż któraś agencja odzyskująca długi trafi na nasz polski adres. Jednak długi nadal są ścigane, odsetki rosną. Jeśli w tym czasie wierzyciel uzyska tzw. CCJ, czyli wyrok sądowy, nawet po 6 latach może próbować odzyskać dług. Dług, na który jest postanowienie sądu, nie ulega przedawnieniu w rozumieniu możliwości ściągnięcia go przez wierzyciela. 

"Jeśli wierzyciel nie wyrobi się z odebraniem długu w terminie określonym w wyroku sądowym, zgodnie z prawem, może egzekwować ten dług bez ograniczeń czasowych. Sam wyrok jest usunięty z rekordu dłużnika po 6 latach, jednak wierzyciel zachowuje prawo odzyskania pieniędzy. Jest to bardzo często niemiła niespodzianka dla osób, które próbują "przeczekać" 6 lat od wyroku." – dodaje Tomasz Kowalczyk z firmy Safe Debts.

Trudny powrót do UK dla osób z długami

Większość osób borykających się z długami ucieka do Polski, nie myśląc o powrocie do UK. Tymczasem często zdarza się, że są one zmuszone do powrotu na Wyspy, gdzie zaczynają życie od nowa, ze starymi długami i niepewnością co do tego, kiedy ponownie wierzyciel trafi na ich ślad. W takiej sytuacji nawet podjęcie zatrudnienia sprawia, że osoba pojawia się w systemie i może być wychwycona przez komornika.

Po co zostawiać za sobą długi?

W Wielkiej Brytanii istnieje szereg rozwiązań pomocowych dla osób zadłużonych. Wierzyciele w wielu obowiązkach są prawnie zobowiązani do negocjacji, obniżania długu, umorzeń, a także do zaakceptowania takiej oferty spłaty, jaką proponuje dłużnik. Można spłacać długi przez 5 lat, małymi ratami i mieć umorzoną znaczną część długu oraz odsetek. Warto korzystać z tych możliwości, zamiast zadłużać się i uciekać do Polski.

Chcesz BEZPŁATNIE skonsultować swoją sytuację ze specjalistą Safe Debts?
WYPEŁNIJ FORMULARZ >>>

Teksty tygodnia

Podsłuch w call center, kamera w magazynie. To codzienność ludzi pracujących w tych zawodach

Z raportu opublikowanego przez brytyjski portal Independent.co.uk, opartego na analizie Instytutu Badań Polityki Publicznej (IPPR), wynika, że najbardziej inwigilowanymi grupami zawodowymi są młodzi ludzie wchodzący na rynek pracy oraz czarnoskórzy pracownicy.

Rząd ugiął się pod presją korporacji spożywczych. Reklamy niezdrowej żywności dla dzieci będą mogły pojawiać się dłużej

Niezdrowa żywność i konsekwencje zjadania jej w dużych ilościach to poważny problem społeczny. Wielka Brytania postanowiła zawalczyć z fast foodem poprzez zakaz. Brytyjskie Ministerstwo Zdrowia ogłosiło, że planowany zakaz reklamowania niezdrowej żywności skierowanej do dzieci na pewno będzie, ale jeszcze nie teraz.

Prognoza pogody. Ogromna ulewa nadciąga nad Wielką Brytanię

Mieszkańcy Wielkiej Brytanii będą musieli jeszcze poczekać na słoneczną pogodę. Nad kraj nadciąga ogromna ulewa, a prognozy nie pozostawiają złudzeń – mapy pogodowe przybrały czerwony kolor, co zapowiada wyjątkowo mokre i ponure dni.

Oszczędzanie jako styl życia: Jak zmniejszyć rachunki i zrobić z tego… show

Oszczędzanie w UK to styl życia. Przedstawiamy TOP 10 dziwnych, ciekawych, absurdalnych, ale skutecznych sposobów na niższe rachunki!

Reorganizacja tras autobusowych w Londynie. TfL ogłasza zmiany i wzbudza tym kontrowersje

Transport for London (TfL) zapowiedział reorganizację tras trzech popularnych linii autobusowych w centrum Londynu – 30, 205 i 27. Decyzję podjęto po przeprowadzeniu konsultacji publicznych na początku roku i szczegółowych analizach ukierunkowanych na poprawę wydajności transportu publicznego.

Praca i finanse

Kryzys w UK

Styl życia

Życie w UK

Londyn

Crime

Zdrowie