Z powodu rosnących kosztów życia i zakończenia pandemicznych programów wsparcia w wielu częściach Anglii zanotowano wzrost wskaźników bezdomności.
Dziennikarze portalu "Sky News" dokonali analizy oficjalnych danych Department for Levelling Up, Housing and Communities, z których wynika, iż wskaźniki bezdomności w niektórych częściach Anglii są wyższe, niż przed pandemią koronawirusa. Sytuacja ta dotyczy około 40% lokalnych councilów. W 36 z 289 zbadanych obszarów zanotowano wzrost liczby bezdomnych na 1000 gospodarstw domowych o ponad 50% w okresie między pierwszym kwartałem 2020 a pierwszym kwartałem 2022 roku. Bezdomność występująca wśród osób będących prywatnymi najemcami osiągnęła rekordowy poziom. Głównym powodem tej sytuacji są decyzje poszczególnych landlordów o sprzedaży lub ponownym wynajęciu nieruchomości. Eksperci ostrzegają, że sytuacja pogorszy się tylko ze względu na rosnące koszty życia w kryzysie.
Jaka jest realna skala bezdomności w Anglii?
Choć ogólny wskaźnik bezdomności w Anglii spadł w tym okresie o 2,5%, to jak wynika z analiz "Sky News" w poszczególnych regionach mamy do czynienia z gwałtownymi wzrostami. Zwrócono uwagę na trudną sytuację w Manchesterze, gdzie wskaźniki bezdomności są trzykrotnie wyższe niż średnia w Anglii.
Według "Sky News" obserwujemy znaczny wzrost bezdomności na rynku wynajmu prywatnego. Liczba gospodarstw domowych, które zostały dotknięte bezdomnością lub są nią zagrożone znajduje się na najwyższym poziomie od pierwszej publikacji danych, przy czym w ciągu ostatnich dwóch lat wzrosła o 27%. W Anglii liczba gospodarstw domowych opuszczających z tego powodu prywatne wynajmy wzrosła o dwie piąte. Na południowym zachodzie wzrosła o 80%, a na północnym wschodzie o 71%.
Z czego wynika pogarszanie się sytuacji w tym względzie?
Nastąpił również znaczny wzrost bezdomności wśród gospodarstw domowych z dziećmi. W Anglii od początku pandemii odnotowano wzrost na poziomie 18%, podczas gdy w Yorkshire i Humber odsetek ten wzrósł dwukrotnie. Tymczasem bezdomność wśród samotnych gospodarstw domowych spadła w Anglii o 2,8%, pomimo wzrostu o 9,4% w Londynie.
Glen Bramley, który pracuje w Institute for Social Policy, Housing, Equalities Research (I-SPHERE) na Uniwersytecie Heriot-Watt, mówi, że wraz ze wzrostem kosztów utrzymania stoimy w obliczu "wielu kryzysów". "Rząd zezwolił na eksmisje z prywatnych mieszkań, jednocześnie zamrażając lokalny zasiłek mieszkaniowy, gdy czynsze mieszkaniowe znacznie rosną. Dopóki coś nie zostanie zrobione, będzie to dość tragiczna sytuacja" – komentował.
"Spodziewamy się, że tej jesieni więcej rodzin doświadczy ubóstwa i nędzy z powodu kryzysu związanego z kosztami życia" – podsumował Bramley.