Lekarze ostrzegają, że u kobiet przyjmujących pigułki antykoncepcyjne najnowszej generacji ryzyko wystąpienia skrzepów w żyłach rąk i nóg jest, w porównaniu z poprzednimi lekami tego typu, dwa razy większe.
Nowy rodzaj pigułki antykoncepcyjnej dostępnej obecnie na rynku ma tę zaletę, że nie powoduje skutków ubocznych w postaci przyrostu wagi czy bólów głowy, jednak w porównaniu z lekami starszej generacji dwukrotnie zwiększa możliwość wystąpienia zakrzepów. Biorąc pod uwagę kobiety, które nie zażywają antykoncepcji hormonalnej w ogóle, ryzyko to jest jeszcze większe, bo niemal czterokrotne.
O powyższych wynikach badań klinicznych stało się głośno po śmierci 21-letniej Fallan Kurek. Dziewczyna zaczęła przyjmować antykoncepcję zaledwie miesiąc wcześniej na polecenie lekarza, który w ten sposób chciał unormować okres pacjentki.
Niestety, okazało się, że krótki okres stosowania pigułki nie ma wpływu na możliwość wystąpienia śmiertelnych skutków ubocznych. W płucu Fallan wytworzył się zakrzep, który doprowadził do niemal natychmiastowego zgonu.
Mimo, że Fallan zażywała tabletki „drugiej generacji”, to lekarze zwracają uwagę, że możliwość wystąpienia zakrzepów zawsze jest co najmniej dwukrotnie większa w porównaniu z kobietami, które nie stosują antykoncepcji hormonalnej w ogóle.