32-letni pijany Brytyjczyk zmarł kilka godzin po tym, jak eskortowano go z samolotu w Turcji. Mężczyzna wdał się w agresywną kłótnię na pokładzie ze swoją partnerką.
Ben Crook udał się do Turcji, aby świętować swoje 32. urodziny wraz ze swoją partnerką Jess Jenkins i dwójką jej dzieci. Jednak po opuszczeniu domu w Abertridwr (hrabstwo Caerphilly) zaczął pić alkohol. Podobnie robił na lotnisku w Bristolu i na pokładzie samolotu.
Pijany Brytyjczyk zmarł po kłótni ze swoją partnerką
32-letni mężczyzna znajdował się nie tylko pod wpływem alkoholu, ale też narkotyków. Okazało się, że zażył kokainę i zachowywał się nieprzewidywalnie w trakcie lotu.
Pijany Brytyjczyk krzyczał na stewarda, gdy ten odmówił mu podania większej ilości alkoholu. Na pokładzie mężczyzna wszczął także kłótnię ze swoją partnerką. W furii zniszczył dwa telefony, a po wylądowaniu policja eskortowała go z samolotu.

Jego partnerce doradzono, aby udała się do hotelu z dwójką dzieci i poczekała na partnera. Ten jednak do hotelu nie trafił…
Z przeprowadzonego śledztwa wynika, że 32-latek wysłał wiadomość do ojca, w której zapytał o nazwę hotelu. Jednak wiadomość ta nie została przez ojca odebrana, gdyż trafiła do folderu ze spamem.
Zmarł na ulicy w obcym mieście
Po raz ostatni widziano Brytyjczyka w starej dzielnicy Antalyi. Z relacji wynika, że wyglądał na „roztrzęsionego i skacowanego”. Następnego dnia znaleziono go na ulicy w odległości niecałej mili od hotelu. Po przewiezieniu go do szpitala zmarł.
Ciało Brytyjczyka przewieziono do Wielkiej Brytanii, gdzie przeprowadzono drugą sekcję zwłok. Wykazała ona, że przyczyną jego zgonu było rozbicie czaszki i złamanie miednicy spowodowane upadkiem.
Raport toksykologiczny wykazał obecność kokainy, alkoholu, ketaminy i kokaetylenu we krwi Bena. Jednak ketamina prawdopodobnie podano mu podczas leczenia.
Siostra Bena, Amy, powiedziała, że jej brat miał problemy z narkotykami i alkoholem, a jego spożycie wzrosło w miesiącach poprzedzających śmierć.