Konstanty Radziwiłł powiedział, że "Polska ma problem ze swoimi najlepszymi lekarzami", gdyż nie chcą oni pracować w swoim kraju. Według ministra inne kraje europejskie „polują” na naszych specjalistów.
Polski minister zdrowia przypuścił dzisiaj atak na brytyjską służbę zdrowia, która rzekomo „kradnie” Polsce najlepszych lekarzy i pielęgniarki. M.in. tę kwestię postanowił Radziwiłł podnieść na spotkaniu ze swoimi „europejskimi kolegami”.
Minister nie wziął wprawdzie pod uwagę faktu, że lekarze i pielęgniarki opuszczają Polskę dobrowolnie, a na poparcie swojej decyzji o emigracji mają mocne argumenty. Faktem jest jednak to, że w styczniu tego roku NHS poinformowało o swoich kontrowersyjnych planach związanych z rozpoczęciem rekrutacji wśród lekarzy i pielęgniarek właśnie w Polsce, na Litwie, w Grecji, by w ten sposób poradzić sobie z niedoborami w brytyjskiej służbie zdrowia.
Europejki rezygnują z pracy w NHS, nowe nie przyjeżdżają. Spadek aplikacji jest gigantyczny
Lekarzom oferowane są zawrotne stawki sięgające nawet 90,000 funtów rocznie, które nie mogą się w żaden sposób równać z pensjami w Polsce. Polski minister zdrowia jest z takiego stanu rzeczy niezadowolony, gdyż – jak podkreśla – to państwo polskie zafundowało tym lekarzom specjalistyczną edukację i takie inwestycje się Polsce najzwyczajniej nie opłacają. Z danych wynika, że w brytyjskiej służbie zdrowia pracuje obecnie 5,500 Polaków, a Wielka Brytania zamierza zatrudnić jeszcze 500 kolejnych przed Brexitem.
NHS chce wprowadzić opłatę za każdą wizytę u lekarza?