Twitter/@adamclarkitv
Do niebezpiecznej sytuacji doszło na autostradzie M40 w okolicach węzła South Oxfordshire. Samochód na zagranicznych numerach rejestracyjnych poruszał się pod prąd wywołując chaos wśród kierowców.
Samochód na zagranicznych numerach rejestracyjnych poruszał się pod prąd autostradą M40. Na domiar złego ciągnął za sobą dużą przyczepę kempingową. Samochód, którego kierowca najwyraźniej zapomniał, że w Wielkiej Brytanii obowiązuje ruch lewostronny, jechał w kierunku północnym.
PILNE! Atak maczetą w Tesco – "krwawa rzeźnia" w Huddersfield [wideo]
Na wysokości węzła South Oxfordshire niemalże zderzył się z dwoma samochodami, które w ostatniej chwili zdążyły uciec przed pędzącym pod prąd samochodem. Colin Dingwall, radny z West Oxfordshire potwierdził, że samochód i przyczepa miały "obce numery rejestracyjne".
"Widziałem na drodze w ciągu swoich 50 lat jeżdżenia wiele dziwnych i niebezpiecznych rzeczy, ale pędzącego samochodu pod prąd i to z przyczepą kempingową, to jeszcze nigdy nie widziałem" – powiedział radny.
Zarządca autostrady podał do wiadomości, że kierowca jadący pod prąd spowodował 90 minutowe opóźnienia i chaos na jednym z pasów autostrady, ponieważ w wyniku jego niebezpiecznej jazdy doszło do kolizji z dwoma samochodami. Rzecznik policji z Thames Valley zaapelował do wszystkich świadków posiadających w swoich samochodach rejestratory wideo z kierowcą o przekazanie nagrań z tym zdarzeniem organom ścigania.
"Do sytuacji doszło około godziny 16. Otrzymaliśmy zgłoszenie o samochodzie jadącym pod prąd i ciągnącym przyczepę kempingową. Kilka minut później samochód ten zderzył się z dwoma innymi pojazdami poruszającymi się autostradą M40" – powiedział rzecznik policji w Thames Valley.
Na razie nie wiadomo czy w wyniku kolizji ktoś zmarł lub został ranny. Nie wiadomo też z jakiego kraju pochodzi kierowca, który jechał pod prąd. Jakkolwiek można zrozumieć, że osoba będąca po praz pierwszy w Wielkiej Brytanii może mieć problem z poruszaniem się w ruchu lewostronnym, to trudno zrozumieć jej jazdę środkowym pasem autostrady. Nawet w przypadku pomyłki bezpieczniej byłoby jechać po prostu poboczem.
