Raport IPSOS zbadał sytuację osób LGBT+ w 26 krajach. Sondaż badał akceptację i nastawienie dla osób homoseksualnych i biseksualnych oraz zdanie respondentów na temat praw mniejszości. Jak wygląda sytuacja osób LGBT+ w Polsce, Niemczech, UK, Irlandii i Holandii?
Sytuacja osób LGBT+
W Europie sytuacja osób LGBT+ jest zróżnicowana. Jest zależna zarówno od ram prawnych, jak i społecznej akceptacji. Te zaś kształtowane są przez historię, religię i debatę publiczną. W Polsce osoby LGBT+ nadal zmagają się z atmosferą społecznej niechęci. Nierzadko podsycanej przez polityków i część mediów. Ostatnio Grzegorz Braun zniszczył w sejmie wystawę poświęconą osobom LGBT. Wywołał tym dyskusję o akceptacji i szacunku do drugiego człowieka. A także o tym, jak głęboko zakorzeniona jest w ludziach nienawiść.
Brakuje przepisów chroniących przed dyskryminacją w wielu obszarach życia. Natomiast związki jednopłciowe nie mają żadnej formy prawnego uznania. Mimo aktywności organizacji pozarządowych i coraz większej widoczności społeczności LGBT+, klimat pozostaje napięty, szczególnie poza większymi miastami.
Niemcy oferują osobom LGBT+ rozbudowane prawa, w tym małżeństwa jednopłciowe, możliwość adopcji oraz ochronę prawną przed mową nienawiści. W dużych miastach jak Berlin czy Hamburg panuje wysoki poziom akceptacji, choć incydenty motywowane homofobią wciąż się zdarzają.
W Irlandii, która jeszcze dwie dekady temu miała jedne z najbardziej konserwatywnych przepisów w Europie, doszło do głębokiej transformacji – od 2015 roku obowiązuje równość małżeńska. Dlatego osoby transpłciowe mają prawo do uzgodnienia płci na mocy samostanowienia. Irlandzka debata publiczna jest dziś bardziej otwarta, choć konserwatywne głosy nie zniknęły.
W Wielkiej Brytanii osoby LGBT+ cieszą się szerokimi prawami, lecz ostatnie lata przyniosły zaostrzenie retoryki wobec osób transpłciowych, szczególnie w mediach. Choć społeczeństwo w dużej mierze pozostaje otwarte, rosnące podziały wokół tematów tożsamości płciowej wywołują napięcia.

Tymczasem Holandia, jako pionier legalizacji małżeństw jednopłciowych, od lat uchodzi za jeden z najbardziej inkluzyjnych krajów Europy. Równość prawna jest niemal pełna. Natomiast społeczna akceptacja wysoka. Jednak i tutaj organizacje LGBT+ sygnalizują potrzebę czujności wobec subtelnych form wykluczenia czy dyskryminacji, zwłaszcza w kontekście migracji i religii.
Sondaż IPSOS i wyniki
Sondaż Ipsos Pride Report 2025 pokazuje, że społeczna akceptacja dla osób LGBT+ w Europie Zachodniej wciąż utrzymuje się na relatywnie wysokim poziomie, choć w wielu krajach notuje się spadki w porównaniu z 2021 rokiem. Jak wygląda sytuacja osób LGBT+ w poszczególnych krajach?
Polska
Polska pozostaje jednym z krajów o najniższej akceptacji społecznej dla osób LGBT+ w Europie. Choć większość Polaków (około 60–65%) zgadza się co do potrzeby ochrony osób LGBT+ przed dyskryminacją w zatrudnieniu, mieszkaniu i dostępie do usług, to poparcie dla instytucjonalnego równouprawnienia – jak legalizacja małżeństw jednopłciowych czy prawo do adopcji – jest znacznie niższe niż średnia w badaniu. Wciąż mniej niż połowa respondentów w Polsce popiera równość małżeńską, a poparcie dla adopcji przez pary jednopłciowe utrzymuje się na jednym z najniższych poziomów wśród badanych krajów. Widać również duże różnice międzypokoleniowe i płciowe – młodsze kobiety są znacznie bardziej otwarte niż starsze pokolenia czy mężczyźni.
Niemcy
Niemcy wykazują stabilne i rosnące poparcie dla praw osób LGBT+. Aż 74% Niemców popiera prawo par jednopłciowych do adopcji dzieci – to najwyższy wzrost wśród badanych krajów (+5 punktów procentowych w porównaniu z 2021 r.). Poparcie dla legalizacji małżeństw jednopłciowych również pozostaje na bardzo wysokim poziomie. Niemcy cechuje też stosunkowo wysoka akceptacja dla inicjatyw firm wspierających społeczność LGBT+ – choć i tutaj zanotowano lekki spadek w porównaniu do poprzednich lat. Transpłciowość i prawa osób trans są akceptowane w stopniu wyższym niż średnia globalna, choć również zauważalny jest lekki spadek poparcia dla udziału osób trans w sporcie zgodnie z ich tożsamością płciową.
Irlandia
Irlandia, która w ostatnich latach stała się symbolem liberalizacji obyczajowej (np. poprzez referendum w sprawie małżeństw jednopłciowych w 2015 r.), nadal cechuje się wysokim poziomem społecznej akceptacji dla osób LGBT+. Ponad dwie trzecie Irlandczyków popiera legalizację związków jednopłciowych i prawa adopcyjne. Niemniej – podobnie jak w innych krajach – poparcie to nieco spadło względem 2021 roku. Na uwagę zasługuje postawa kobiet z pokolenia Z – aż 58% z nich popiera aktywność firm promujących równość LGBT+, podczas gdy tylko 34% ich rówieśników – mężczyzn – wyraża podobną opinię. Irlandia nadal pozostaje krajem progresywnym, choć dynamika zmian nieco wyhamowała.
Wielka Brytania
Wielka Brytania zachowuje umiarkowanie wysokie poparcie dla praw osób LGBT+, choć podobnie jak w wielu innych państwach, obserwuje się spadki w stosunku do wyników z 2021 r. Wciąż około 70% Brytyjczyków popiera legalizację małżeństw jednopłciowych, a 60% – prawo do adopcji przez pary tej samej płci. Akceptacja dla osób trans i ich praw jest bardziej zróżnicowana, szczególnie w kontekście sportu i dokumentów tożsamości. Znaczące są też podziały międzypokoleniowe. Młodsze kobiety (zwłaszcza Gen Z) są znacznie bardziej liberalne niż mężczyźni z tej samej grupy wiekowej. Wielka Brytania, mimo politycznych napięć wokół „woke culture”, nadal prezentuje stosunkowo sprzyjający klimat społeczny dla osób LGBT+.
Holandia
Holandia, jako jeden z najbardziej otwartych i progresywnych krajów wobec osób LGBT+, niezmiennie pozostaje w czołówce światowej jeśli chodzi o poziom akceptacji społecznej. Choć sondaż Ipsos nie podkreśla wyjątkowych zmian w Holandii, to dotychczasowe trendy oraz miejsce tego kraju w zestawieniach sugerują bardzo wysokie poparcie dla legalizacji małżeństw jednopłciowych (wprowadzone już w 2001 r.). Natomiast przepisy pozwalają na adopcję. Służby i organizacje bronią praw osób trans oraz obecności tematów LGBT+ w przestrzeni publicznej i korporacyjnej. Mimo ogólnoświatowego trendu spadkowego, Holandia utrzymuje wysoki poziom poparcia społecznego. I to zarówno instytucjonalnego, jak i kulturowego – dla społeczności LGBT+.
Wielu Polaków LGBT + wyjechało za granicę by móc żyć lepiej – jak żyje im się dzisiaj?
Wielu Polaków LGBT+ opuściło ojczyznę w poszukiwaniu życia w kraju, gdzie nie będą musieli ukrywać się z miłością. Tam, gdzie nie będą obawiać się sąsiadów czy tłumaczyć swojej tożsamości. Choć emigracja nie była dla nich prostą decyzją, często okazywała się koniecznością. Wielka Brytania, Niemcy, Irlandia czy Holandia stały się dla wielu namiastką tego, czym Polska nie potrafiła być — bezpiecznym domem.
„W Niemczech mogę mówić o sobie otwarcie, nikt nie odwraca wzroku, gdy mówię, że mam męża. To daje poczucie, że jestem częścią społeczeństwa, a nie kimś na jego marginesie,” mówi Piotr, który mieszka w Berlinie od ośmiu lat. Podobne słowa padają od osób żyjących w Holandii, kraju znanym z długiej tradycji akceptacji. „Amsterdam to miejsce, gdzie poczułam się po raz pierwszy w życiu normalnie – nie wyjątkowo, nie kontrowersyjnie, po prostu jak człowiek. To było jak oddech po latach duszenia się w Polsce,” opowiada Ania, 29-letnia graficzka.
Z kolei w Irlandii, gdzie akceptacja osób LGBT+ rośnie z roku na rok, wielu Polaków odnajduje wspólnotę i empatię. „W pracy koleżanka przyniosła mi tęczowy balonik z okazji ślubu – byłam w szoku, nikt się nie bał, nikt nie patrzył podejrzliwie. Tu jestem żoną, nie 'kontrowersją’” – mówi z uśmiechem Ewa, która osiedliła się w Cork.
Mimo to życie na emigracji nie jest tylko pasmem ulgi. Towarzyszy mu tęsknota, poczucie wykorzenienia i gorzki żal, że to nie Polska stała się dla nich miejscem bezpiecznym. „To boli, że żeby żyć jako gej bez strachu, musiałem zostawić wszystko – rodzinę, przyjaciół, język,” podkreśla Marek z Rotterdamu. Ich historie pokazują, że choć Zachód daje im przestrzeń do oddychania, wciąż żyją z emocjonalnym ciężarem wygnania. To cena wolności, którą zbyt wielu Polaków LGBT+ nadal musi płacić.