W weekend kilkunastu mężczyzn w kamizelkach odblaskowych zatrzymywało samochody na granicy Ter Apel i niemieckiego Rütenbrocka, szukając w nich nielegalnych migrantów. Według dziennika AD inicjatorami akcji byli aktywiści zaniepokojeni brakiem działań władz wobec przekraczających granicę osób ubiegających się o azyl.
Czy emigrantem zostaje się raz na zawsze? Czy możliwy jest taki prawdziwy i pełny powrót do Polski? Czy wracając do własne ojczyzny z emigracji, możliwe jest pełne "zadomowienie się", czy jednak zawsze będziemy traktowani trochę, jak obcy, jak inny?