… a dokładniej na kolekcjonerów kart z Pokemonami. HMRC grozi osobom zbierającym karty grzywną i przypominają, że ich również dotyczą przepisy podatkowe. “Łowcy Pokemonów” wpadli w oko Urzędowi Skarbowemu w UK, ponieważ coraz częściej karty z podobiznami japońskich bohaterów mangi osiągają zawrotną wartość. Urząd Skarbowy poluje na “Łowców Pokemonów” … ciekawe jakiego Pokemona złapie?
Brytyjski Urząd Skarbowy (HMRC) wydał oficjalne ostrzeżenie dla wszystkich miłośników kart Pokémon. Coraz więcej osób zajmuje się handlem tymi kartami, traktując to nie tylko jako hobby, ale również jako sposób na dodatkowy zarobek. Wzrost wartości rynku oraz wysoka popularność kolekcjonowania kart sprawiają, że HMRC bacznie przygląda się tej aktywności. Równocześnie przypomina o obowiązkach podatkowych.
Rynek kart Pokémon rośnie w siłę
Według szacunków firmy Market Decipher, światowy rynek kart Pokémon może osiągnąć wartość nawet 43,3 miliarda funtów do 2034 roku. Niektóre egzemplarze osiągają zawrotne ceny na aukcjach. Nawet kilkadziesiąt tysięcy funtów za pojedynczą kartę. To powoduje, że coraz więcej osób zaczyna sprzedawać karty regularnie. Często nie zdając sobie sprawy, że taka działalność może wymagać rozliczenia podatkowego.
Urząd Skarbowy poluje na “Łowców Pokemonów”, którzy nie zgłaszają dochodów
HMRC ostrzega, że osoby, które regularnie kupują i sprzedają karty z zamiarem osiągnięcia zysku, mogą zostać uznane za prowadzące działalność gospodarczą. W takim przypadku obowiązuje je konieczność rejestracji jako samozatrudniony (self-employed). Muszą również prowadzić księgowość oraz składć rozliczenia podatkowego typu Self Assessment. Brak zgłoszenia dochodu może prowadzić do poważnych konsekwencji finansowych.
Za niezłożenie rozliczenia w terminie obowiązuje kara w wysokości 100 funtów. Po trzech miesiącach spóźnienia naliczane są kolejne grzywny. Nawet 10 funtów dziennie, co może dać łącznie 900 funtów. Po sześciu miesiącach naliczany jest dodatkowy mandat w wysokości 300 funtów lub 5% zaległego podatku. W zależności od tego, która kwota jest wyższa. Ten sam próg obowiązuje również po dwunastu miesiącach opóźnienia. W skrajnym przypadku całkowita kara może wynieść ponad 1 500 funtów.
Kiedy trzeba się rozliczyć z kart Pokémon?
W Wielkiej Brytanii obowiązuje tzw. trading allowance. Jest to roczna ulga podatkowa dla osób sprzedających okazjonalnie. Jeżeli łączny dochód z handlu kartami w ciągu roku podatkowego nie przekroczy 1 000 funtów brutto, nie trzeba informować HMRC ani płacić podatku. Jednak w momencie, gdy dochód przekroczy ten próg, należy złożyć Self Assessment, wykazać zyski i uiścić odpowiedni podatek dochodowy.
Jak uniknąć problemów ze skarbówką?
Eksperci zalecają, by od samego początku dokumentować wszystkie transakcje związane z handlem kartami. Zatem zarówno sprzedaż, jak i poniesione koszty, takie jak opłaty za platformy sprzedażowe czy koszty wysyłki. Dzięki temu możliwe będzie dokładne obliczenie rzeczywistego zysku, który podlega opodatkowaniu. Sprzedający powinni też pamiętać, że zyski ze sprzedaży rzadkich kart o dużej wartości mogą być objęte podatkiem od zysków kapitałowych (Capital Gains Tax). W roku podatkowym 2024/2025 obowiązuje próg 6 000 funtów. DLatego powyżej tej kwoty należy zapłacić podatek w wysokości 10% lub 20%, w zależności od wysokości dochodów.
W przypadku, gdy całkowite przychody ze sprzedaży kart przekroczą 90 000 funtów rocznie, konieczna jest również rejestracja jako płatnik VAT. To oznacza dodatkowe obowiązki administracyjne, ale również możliwość odliczenia VAT od poniesionych kosztów działalności.
Brytyjski Urząd Skarbowy poluje na “Łowców Pokemonów” – dla kogo to ostrzeżenie?
Urząd Skarbowy – HMRC – nie celuje w osoby, które sprzedają przypadkowo jedną czy dwie karty z dzieciństwa. Chodzi przede wszystkim o tych, którzy prowadzą sprzedaż regularnie, zorganizowanie i z zamiarem uzyskania dochodu. Stuart Robb z Thistle Tavern Trading Cards wyjaśnia, że HMRC analizuje częstotliwość sprzedaży, sposób jej prowadzenia oraz intencję osiągnięcia zysku. Jeżeli działania przypominają działalność gospodarczą, nawet prowadzoną w wolnym czasie, fiskus ma pełne prawo do interwencji.
Brak zgłoszenia dodatkowego dochodu może skończyć się wysoką grzywną, dlatego lepiej działać zgodnie z prawem, niż przekonać się, że Urząd Skarbowy naprawdę poluje na “Łowców Pokemonów”.
