Brytyjscy milionerzy niepłacący podatków w UK, szejkowie z Dubaju i politycy – wszyscy oni korzystają z programu furlough

Z rządowej pomocy w ramach programów furlough korzystają także ci, którzy w teorii takiego wsparcia nie powinni potrzebować. Setki tysiące funtów płyną wartkim strumieniem nie tylko do bogatych brytyjskich przedsiębiorców, ale również do członków saudyjskiej rodziny królewskiej, szejków z Dubaju, bogaczy, którzy uciekli z UK do "rajów podatkowych" czy polityów z British National Party.

Jak ujawnia "The Guardian" po analizie informacji rządowych okazało się, że środki przeznaczone na wsparcie dla brytyjskich przedsiębiorstw i ich pracowników, które w dobie pandemii zmagają się z trudnościami, trafiają także do kieszeni miliarderów i milionerów, "uchodźców podatkowych" i szejków z krajów Zatoki Perskiej. Wielu brytyjskich posłów po tym, jak zapoznało się z tymi rewelacjami uznało, że pieniądze publiczne są rozrzucane "jak confetti", zamiast służyć realnym i konkretnym potrzebom firm i zapobiegać masowemu bezrobociu.

Jak czytamy na łamach "Guardiana" brytyjski rząd po raz pierwszy opublikował informacje o wnioskodawcach w lutym 2021 roku, gdy poznaliśmy dane o 750 000 firmach korzystających z programu furlough w grudniu 2020. Wówczas dowiedzieliśmy, że państwowe pieniądze trafiły do kieszeni między innymi Tony`ego Blaira czy… Donalda Trumpa, będącego właścicielem pól golfowych w UK. 

MIliony z furlough dla polityków, milionerów i szejków

Jednak wielu beneficjentów rządowego programu wsparcia do tej pory pozostawało nieujawnionych, nierzadko z powodu skomplikowanych struktur własnościowych. Dziennikarze "Guardiana" porównali dane rządowe z dokumentacją dostępną w Companies House, dzięki czemu udało się dojść do tego, kto posiada pakiet kontrolny w niektórych brytyjskich przedsiębiorstwach i do kogo realnie mogły trafić te pieniądze.

Warto zaznaczyć, że wśród firm, które są największymi beneficjentami wsparcia rządowego są również te przedsiębiorstwa, które realnie ucierpiały z powodu pandemii i wprowadzonych obostrzeń. Pośród nich można wymienić choćby JD Wetherspoon i Mitchells & Butlers z wsparciem na poziomie od 25 do 50 milionów funtów, TUI, Primark, British Airways czy Premier Inn.

Pomoc jakim firmom może budzić pewne wątpliwości? Sieć handlowa Harrods i hotel Ritz znajdują się w rękach szejków z Kataru, którzy raczej na problemy finansowe nie narzekają. Rząd UK wspomógł szwagra emira Tamima ibn Hamad Al Sani w grudniu kwotą do 3 milionów funtów. Czterech saudyjskich członków rodziny królewskiej otrzymało do 55 000 funtów w ramach pomocy dla czterech różnych firm. Jedna z nich jedna zarządza posiadłością Glympton Park o powierzchni 2000 akrów, położoną w hrabstwie Oxfordshire.

Różne interesy prowadzone przez władcę Dubaju, księcia Mohammeda bin Rashid al-Maktoum i jego rząd otrzymały wsparcie sięgające (przynajmniej!) 170 tysięcy funtów. Dodajmy, że dubajskie firmy prowadzą w UK biznesy przeznaczone dla najzamożniejszych – to luksusowe hotele, apartamenty i całodobowe usługi concierge dla klientów VIP.

Komu rząd UK rozdaje pieniądze w ramach pomocy w walce z pandemią?

Kolejnymi beneficjentami rządowej pomocy są tzw. "uchodźcy podatkowi", a więc brytyjscy milionerzy, którzy opuścili UK i przenieśli się do różnych "rajów podatkowych". "Guardian" wymienia w pierwszym rzędzie Jima Ratcliffe`a, obecnie rezydenta Monako, niegdyś najbogatszego człowieka w Wielkiej Brytanii, który zgarnął do 175 000 funtów dla swoich dwóch firm hotelarskich i firmy modowej. Z kolei dwie firmy należące do Lorda Ashcrofta, multimilionera, byłego przewodniczącego Partii Konserwatywnej, zgarnęły 20 000 funtów. 

Jeśli idzie o partie polityczne, to o wsparcie rządowe prosił raczej tzw. "plankton" polityczny. Brytyjska Partia Narodowa może już nie mieć żadnych radnych, ale zażądała do 10 000 funtów. Rzecznik partii, kierowanej przez Adama Walkera, powiedział, że jej pracownicy "nie powinni być dyskryminowani, ponieważ niektórzy ludzie mogą mieć inne poglądy polityczne niż ich pracodawca". Wsparcie otrzymała również Brexit Party Ltd, której właścicielem jest Nigel Farage oraz Partia Socjalistyczna.

Lista podmiotów i osób zaprezentowana przez "Guardiana" ciągnie się jeszcze długo, a krytyka sprada na rząd z niemal każdej strony. Anneliese Dodds, minister finansów z laburzystowskiego gabinetu cieni zaznaczyła, że Partia Pracy od samego początku zwracała uwagę, że pomoc od państwa jest nieodpowiednio ukierunkowana. Deputowana Partii Pracy i działaczka podatkowa Margaret Hodge dodaje, że rząd daje "gotówkę" bogaczom, a odmawia darmowych posiłków dla dzieci w szkołach i nie chce dać podwyżek pielęgniarkom. Robert Palmer, dyrektor wykonawczy Tax Justice UK zwraca uwagę, że pomoc otrzymują "uchodźcy podatkowi", którzy unikali dokładania się do wspólnej kasy…

… ale niekiedy program zaskakująco działa. Guy Hands, finansista z Wyspy Guernsey, właściciel Hand Picked Hotels, otrzymał do 50 000 funtów. Kiedyś powiedział, że nie odwiedzi nigdy UK, z obawy, że zostanie… opodatkowany. Teraz, dziękuje rządowi za wsparcie. "Bez wsparcia rządu nie miałbym innego wyjścia, jak zamknąć Hand Picked Hotels. Zainwestowałem 28 milionów funtów w ten biznes i straciłem 18,5 miliona funtów od marca ubiegłego roku. Dzięki furlough ochroniłem 700 miejsc pracy" – zaznaczał.  

 

Teksty tygodnia

Polskie miasta w UK. Jak wygląda codzienność w Bostonie czy Slough?

Niedawno w sieci ukazała się ciekawa mapa, pokazująca w jakich miastach Wielkiej Brytanii częsty jest język polski. W efekcie łatwo prześledzić, gdzie skoncentrowała się mniejszość niemiecka, gdzie rumuńska, litewska czy polska.

Zakłady fryzjerskie celem nalotów funkcjonariuszy imigracyjnych

W Wielkiej Brytanii funkcjonariusze imigracyjni przeprowadzili setki nalotów na zakłady fryzjerskie zatrudniające nielegalnych pracowników.

Sytuacja na brytyjskim rynku pracy

Liczba pracowników na etacie w brytyjskich firmach spadała najszybciej od szczytu pandemii Covid-19. Na rynku rośnie niepewność, która ufundowana jest na polityce fiskalnej Rachel Reeves oraz globalnej zmienności ekonomicznej.

48% ankietowanych odejdzie z pracy, jeśli stracą home office

Pracodawcy na Wyspach „ryzykują utratę najlepszych talentów”, jeśli całkowicie...

Rekordowe długi i kradzieże energii. Powód? Wysokie rachunki!

Eksperci alarmują: sytuacja wymyka się spod kontroli, a skala zjawiska zaskakuje nawet dostawców energii.

Praca i finanse

Kryzys w UK

Styl życia

Życie w UK

Londyn

Crime

Zdrowie