Ritz Hotel, Paryż, Francja
W styczniu 1971 r. w wieku 87 lat w paryskim hotelu zmarła we śnie jedna z najbardziej cenionych projektantek na świecie, Coco Chanel. Ikona paryskiej mody zrewolucjonizowała damski sposób ubierania się – ogromną sławę przyniosła jej „mała czarna”, którą do tej pory ma w szafie każda kobieta i chyba nigdy nie wyjdzie z mody! Stworzyła także urzekające perfumy Chanel No. 5., do dziś cieszące się niesłabnącą popularnością. Na cześć prawdziwej damy zadającej szyku kolejnym pokoleniom apartament, w którym mieszkała, nazwano jej imieniem.
Seminole Hard Rock Hotel and Casino, Hollywood, USA
W lutym 2007 r. w pokoju 607 zmarł były króliczek „Playboya”, Anna Nicole Smith. Jak to często w show-biznesie bywa, gwiazda nie stroniła od używek, które w konsekwencji otworzyły jej furtkę na drugi świat. Anna przedawkowała leki uspokajające i nasenne. W apartamencie znalazła ją jej przyjaciółka. Po tragicznym incydencie numer pokoju został zmieniony.
Chateau Marmont, Los Angeles, USA
W marcu 1982 r. w hotelu nieopodal Sunset Boulevard zmarł w bardzo młodym wieku, bo dopiero 33 lat, aktor komediowy John Belushi. Gwiazdor był szczególnie znany z roli w kultowym filmie „Blues Brothers”. Przyczyną śmierci była mieszanka kokainy i heroiny. Dziś aktor miałby 66 lat.
Beverly Hilton Hotel, Beverly Hills, USA
Ta śmierć wstrząsnęła całym światem muzyki. W lutym 2012 r. w wannie apartamentu Beverly Hilton znaleziono Whitney Houston. Pierwotnie przypuszczano, że przyczyną śmierci było przedawkowanie leków przeciwdepresyjnych, alkoholu oraz narkotyków. Ostatecznie rzecznik biura koronera oświadczył, że Houston zmarła wskutek przypadkowego utonięcia, jednak zażywanie kokainy oraz problemy z sercem przyczyniły się w sposób znaczący do jej śmierci. Jak na ironię niedawno w takich samych okolicznościach znaleziono jej córkę Bobby – odurzona substancjami psychotropowymi leżała w wannie. Kobieta do tej pory walczy o życie w szpitalu.
Swissotel Nai Lert Park Hotel, Bangkok, Tajlandia
W czerwcu 2009 r. w hotelu pokojowym zmarł David Carradine, mistrz sztuk walki oraz aktor znany z roli w filmie „Kill Bill”. Martwego aktora znalazła pokojówka. Przyczyny śmierci nie są jasne, podejrzewa się samobójstwo, przypadkowe uduszenie, a nawet morderstwo. Do licznych hipotez dołącza też ta o specyficznych upodobaniach seksualnych, które David praktykował w łóżku, czyli podduszanie. Dewiacja, która była dla niego źródłem rozkoszy, ostatecznie stała się jego zabójcą.
Ritz-Carlton Double Bay, Sidney, Australia
Michael Hutchence, muzyk INXS, również padł ofiarą swoich ekscentrycznych upodobań seksualnych. 22 listopada 1997 r. został znaleziony martwy w jednym z pokojów hotelowych. Muzyk powiesił się nago na pasku. W jego organizmie znaleziono alkohol i narkotyki. Niektórzy przypuszczają, iż podwieszał się w czasie masturbacji celem uzyskania pełniejszego orgazmu. Dzisiaj okryty złą sławą hotel jest zamknięty.
Lorraine Hotel, Memphis, USA
W kwietniu 1968 r. na balkonie motelu Lorraine Hotel został zastrzelony Martin Luther King. Działacz poniósł śmierć na miejscu i to w wieku zaledwie 39 lat. Od 1991 r. motel stanowi Muzeum Praw Obywatelskich. Choć winnego zbrodni zamknięto w więzieniu, spekulacje dotyczące tego, kto naprawdę pociągnął za spust, trwają do dzisiaj.
Hotel Chelsea, Nowy Jork, USA
W październiku 1978 r. w hotelowym pokoju znaleziono martwą Nancy Spungen. O jej zamordowanie oskarżony został Sid Vicious, jej partner. Muzyk formacji Sex Pistols wyszedł za kaucją 1 lutego 1979 r., długo jednak nie nacieszył się wolnością, gdyż dzień później przedawkował heroinę. Poczucie winy najwyraźniej nie dało mu normalnie żyć.
Hotel D’Alsace, Paryż, Francja
W tym hotelu mieszkał aż do swojej śmierci Oscar Wilde. Zrujnowany zdrowotnie pobytem w więzieniu pisarz żył na skraju nędzy, nie miał się gdzie podziać. Dzięki uprzejmości właściciela hotelu mógł w nim mieszkać za darmo. Odszedł, zostawiając spore długi. Jednak dzisiaj za pobyt w tym samym miejscu płaci się niebagatelną sumę.
Boscolo Exedra Hotel, Rzym, Włochy
19 czerwca 2013 r. w hotelowej łazience zmarł aktor James Gandolfini, znany najlepiej z roli Tony’ego Soprano w serialu „Rodzina Soprano”. Przyczyną jego nagłej śmierci nie były bynajmniej gangsterskie porachunki, a atak serca.
Monika Matura